Koniunktura nie poprawi się szybko

W przypadku spółek budowlanych, zdaniem specjalistów, najlepiej poradzą sobie developerzy. Taka tendencja powinna utrzymać się też w bieżącym roku. Również inne przedsiębiorstwa z tej branży uzyskają prawdopodobnie lepsze wyniki, czasami jednak jest to spowodowane jednorazowymi zdarzeniami (np. sprzedaż nieruchomości przez Mostostal Gdańsk czy zbycie udziałów Compensy przez Mostostal Export).

W 2000 roku poprawiły się podstawowe wskaźniki ekonomiczno-finansowe przedsiębiorstw - wynika z danych GUS. Zdaniem analityków, wyniki spółek giełdowych po czterech kwartałach ubiegłego roku, które będą przekazywane od przyszłego tygodnia, będą nieco lepsze niż w poprzednim roku. Przed nami jednak jeszcze trudny 2001 rok, w którym można

spodziewać się co prawda obniżenia stóp procentowych, ale koniunktura szybko się nie poprawi.

Lepsza sytuacja przedsiębiorstw w ubiegłym roku była możliwa dzięki obniżeniu kosztów, przez co m.in. znacznie wzrosła ich rentowność. Sytuacja giełdowych przedsiębiorstw, zdaniem analityków, zaczyna się poprawiać, a czwarty kwartał ubiegłego roku powinien przynieść zadowalające wyniki.

Budowlanka trochę lepiej

W przypadku spółek budowlanych, zdaniem specjalistów, najlepiej poradzą sobie developerzy. Taka tendencja powinna utrzymać się też w bieżącym roku. Również inne przedsiębiorstwa z tej branży uzyskają prawdopodobnie lepsze wyniki, czasami jednak jest to spowodowane jednorazowymi zdarzeniami (np. sprzedaż nieruchomości przez Mostostal Gdańsk czy zbycie udziałów Compensy przez Mostostal Export). - Załamanie w budownictwie dotyczyło większości firm zajmujących się budownictwem biurowym czy przemysłowym. Dla spółek budujących mieszkania zeszły rok powinien okazać się dobry - powiedział PARKIETOWI Robert Chojnacki, analityk z BM BGŻ. Jego zdaniem, najwyższy zysk netto po czterech kwartałach powinien zanotować Mostostal Export (58 mln zł), Echo Investment (50 - 53 mln zł) i Budimex (ok. 40 mln zł). Nieźle powinny poradzić sobie dwie inne spółki z grupy Sołowowa, Mitex i Cersanit, a także Mostostal Gdańsk.

Spożywczy i odzieżowy wciąż słabo

Inwestorów nie zaskoczyła zapewne informacja GUS o kontynuacji słabej kondycji sektora rolniczego. Tymczasem działalność aż 20 spółek giełdowych jest zaliczana do branży spożywczej. Przedsiębiorstwa zajmujące się wytwarzaniem żywności wyprodukowały o przeszło 4% mniej towarów niż w 1999 roku. Firmy te znacznie ucierpiały w momencie wybuchu kryzysu rosyjskiego (1998 r.). Od tego czasu sytuacja w przemyśle spożywczym jest wciąż bardzo trudna. Słaba koniunktura w branży przekłada się na trudną sytuację finansową przedsiębiorstw. Większość spółek spożywczych przeżywa mniejsze lub większe problemy. Nic dziwnego więc, że inwestorzy giełdowi nie są zainteresowani zakupem ich akcji. W efekcie w zeszłym roku ceny akcji tych firm zanotowały na giełdzie największy spadek, który wyniósł przeszło 33%. - Wśród spółek spożywczych, notowanych na GPW, jedynie kilka z nich ma szansę na przedstawienie dobrych wyników za ubiegły rok. Są to m.in. Drosed, Wilbo czy Mieszko. Większość firm reprezentujących branżę spożywczą znajduje się wciąż z trudnej sytuacji. Należą do nich chociażby firmy przetwarzające mięso. Inwestorów rozczarują także wyniki przedsiębiorstw piwowarskich - powiedziała Parkiet Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao SA. Jej zdaniem, również w 2001 roku nie należy się spodziewać radykalnej poprawy sytuacji w tym sektorze. - Spółki powinny upatrywać szansy w zwiększeniu eksportu, nawet pod markami innych firm. W sektorze mięsnym sytuację mogą poprawić jedynie działania rządowe, a na takie na razie się nie zanosi - dodała B. Sikorska.

Sytuacja przedstawia się nie najlepiej również w przypadku przedsiębiorstw produkujących odzież. Analitycy GUS obliczyli, że firmy te sprzedały w ubiegłym roku mniej niż w 1999 roku. Na GPW w sektorze tym działalność prowadzą m.in. Wólczanka, Elpo, Bytom, Próchnik czy Delia. Nic nie zapowiada, że bieżący rok będzie dla nich lepszy.

Banki cierpią z powodu wysokich stóp

Analitycy giełdowi są ostrożni co do wyników, jakie osiągną banki za ubiegły rok. Zdaniem Roberta Sobieraja z COK BH, wyniki za 2000 rok będą lepsze niż za 1999, jednak sam czwarty kwartał 2000 roku w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku będzie gorszy. - Spadek aktywności gospodarczej przekłada się na zmniejszenie akcji kredytowej banków, przez co ich wyniki w ostatnim kwartale mogą się pogorszyć - uważa Robert Sobieraj. Jest on sceptyczny, jeśli chodzi o poprawę sytuacji banków w bieżącym roku. - Moim zdaniem, w bieżącym roku Rada Polityki Pieniężnej nie będzie skłonna do szybkiego obniżania stóp procentowych, a gospodarka będzie w dalszym ciągu ulegała spowolnieniu, co wpłynie na pogorszenie wyników generowanych przez te spółki. W efekcie będą one gorsze od tych, jakie zanotują w 2000 roku - stwierdził analityk COK BH.

Szansa dla IT?

W ubiegłym roku część firm informatycznych obniżała prognozy finansowe, co pozwala twierdzić, że za 2000 r. nie będzie dużych niespodzianek. Zdaniem Marii Skowron-Szafrańskiej, analityka z CDM Pekao SA, spółki zaliczane do sektora nowych technologii mogą w 2001 roku poprawić swoje wyniki. - Sytuacja będzie w dużym stopniu zależała od wyborów. Gdyby bowiem zmieniła się ekipa rządząca, to kontrakty, które miały zostać podpisane ze spółkami IT, mogą zostać przesunięte, co wpłynęłoby negatywnie na wyniki tych firm - powiedziała PARKIETOWI analityk CDM Pekao SA.