Konsorcjum Gdańskie wraca do gry o Rafinerię Gdańską

Konsorcjum Gdańskie, były partner Rotch Energy, domaga się realizacji umowy, przyznającej mu 7 proc. udziałów w spółce mającej kupić Rafinerię Gdańską. Zrzeszona w konsorcjum grupa polskich firm paliwowych grozi, że będzie dochodzić od Brytyjczyków odszkodowania. Gra toczy się o ponad 80 mln zł.

Konsorcjum Gdańskie, były partner Rotch Energy, domaga się realizacji umowy, przyznającej mu 7 proc. udziałów w spółce mającej kupić Rafinerię Gdańską. Zrzeszona w konsorcjum grupa polskich firm paliwowych grozi, że będzie dochodzić od Brytyjczyków odszkodowania. Gra toczy się o ponad 80 mln zł.

Wydawało się, że Konsorcjum Gdańskie (KG), niedoszły partner Rotch Energy w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej, przeszło już do historii przemian własnościowych w Polsce. Nic bardziej mylnego. Nowe władze konsorcjum, grupującego małe polskie firmy paliwowe, deklarują, że nadal chcą uczestniczyć w grze.

- Zamierzamy powrócić do prywatyzacji na warunkach memorandum podpisanego przez nas z firmą Rotch Energy w kwietniu 2001 roku. Zgodnie z zawartymi tam klauzulami, mieliśmy objąć 7 proc. udziałów w spółce, która kupi Rafinerię Gdańską. Brytyjczycy zobowiązali się zaś, że po trzech latach odkupią od nas ten pakiet, wart około 80 mln zł (20 mln USD). Poinformowaliśmy więc Naftę Polską, że będziemy domagać się naszego 7-proc. udziału lub odszkodowania od Rotcha, o ile wejdzie do rafinerii z innym partnerem - twierdzi Feliks Jaśkiewicz, od końca maja tego roku nowy prezes KG.

Reklama

Nafta Polska jest spółką, która w imieniu Skarbu Państwa zajmuje się przekształceniami własnościowymi sektora naftowego.

Fatalne zauroczenie

Nowy zarząd konsorcjum nie uznaje też w związku z tym pisma, skierowanego w październiku 2001 r. do Nafty Polskiej, wycofującego udział KG w prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Feliks Jaśkiewicz przekonuje, że zgodnie ze statutem spółki, na piśmie powinny widnieć podpisy dwóch członków zarządu, a nie tylko ówczesnego prezesa KG Andrzeja Szczęśniaka, byłego szefa Polskiej Izby Paliw Płynnych.

- To była wspólna decyzja władz konsorcjum - ripostuje Andrzej Szczęśniak.

Obecny zarząd KG chce również poinformować o całej sprawie ministra skarbu i doradcę prywatyzacyjnego.

- Musimy ostrzec władze państwowe, że Rotch to nieuczciwy partner, który może narazić na szwank interesy Skarbu Państwa i zagrozić dalszemu rozwojowi gdańskiej spółki. Nie dysponuje on żadnymi pieniędzmi - dodaje szef KG.

Według niego, Rotch powinien również zwrócić KG około 1 mln zł - kwotę, jaką półtora roku temu konsorcjum wydało na firmy doradcze i lobbyingowe, mające ułatwić wprowadzenie Rotcha do procesu prywatyzacji.

Według Feliksa Jaśkiewicza, bez konsorcjum oraz drugiego niedoszłego partnera, czyli Kredyt Banku, Rotch nigdy nie otrzymałby też wyłączności na negocjacje.

Keyvan Rahimian, szef Rotch Energy, uważa jednak, że roszczenia KG są bezpodstawne. - Nie można rozmawiać z firmą, która nie dysponuje aktywami i miała problemy z uzyskaniem gwarancji bankowych na planowany przez siebie zakup akcji. KG nigdy nie pokryło też swojej części kosztów związanych z wynajęciem prawników czy firm doradczych. Niemniej jesteśmy skłonni powrócić do rozmów, jeśli sytuacja finansowa konsorcjum poprawi się - twierdzi szef Rotch Energy.

Gorący czas

KG nieprzypadkowo podjęło akurat teraz swoje działania. W miniony piątek Nafta Polska rekomendowała ministerstwu skarbu projekt sprzedaży 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej konsorcjum firm Rotch Energy i Łukoil. Raport tej rządowej agencji zawiera również analizę ewentualnego ryzyka politycznego, jakie może ze sobą nieść dopuszczenie do tej transakcji Rosjan. Przeanalizowanie tej kwestii na wniosek ministra skarbu zapowiedział już premier Leszek Miller. Według niego, rząd daje sobie kilka tygodni do namysłu.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | partner | Gdańska | konsorcja | skarbu | odszkodowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »