Kursy walorów NFI mogą nadal rosnąć

Zdaniem analityków, Narodowe Fundusze Inwestycyjne zapewne jeszcze przez kilka miesięcy będą skupowały własne akcje.

Zdaniem analityków, Narodowe Fundusze Inwestycyjne zapewne jeszcze przez kilka miesięcy będą skupowały własne akcje.

Zdaniem analityków, Narodowe Fundusze Inwestycyjne zapewne jeszcze przez kilka miesięcy będą skupowały własne akcje. Powinno to zaowocować wzrostami kursów oraz znaczącym spadkiem obrotów po sfinalizowaniu tego procesu. Nie jest to jednak zbyt duży powód do radości, gdyż działania te sugerują chęć zaprzestania działalności przez NFI.

Narodowe Fundusze Inwestycyjne już od dłuższego czasu dokonują transakcji zakupu własnych akcji. U podstaw realizacji tego przedsięwzięcia leżało umorzenie posiadanych walorów, czyli tzw. buy back. Pionierem był NFI Octava, który jednak ze względu na sprzeciw Skarbu Państwa do tej pory nie zrealizował zamierzonego celu. Wprawdzie spółka w pierwszej instancji sądu wygrała sprawę, ale przedstawiciele MSP zaskarżyli wyrok, ograniczając w tym zakresie również działania pozostałych funduszy.

Reklama

- Problem legalności umarzania akcji NFI był przedmiotem licznych negocjacji ze Skarbem Państwa. Dotychczasowe ustalenia zostały jednak zaburzone przez wybory parlamentarne. Rozstrzygnięcie tej sprawy leży w gestii koalicji SLD-UP - uważa Radosław Solan, analityk BDM PKO BP.

Podobnego zdania są również inni specjaliści.

- Skarb Państwa do tej pory stał na stanowisku, w myśl którego NFI powinny wypłacać dywidendę. O tym, czy będą mogły przeprowadzać buy back, zdecyduje sąd, nie można jednak wykluczyć wycofania wniosku i zgody na ten proces - twierdzi Piotr Puchalski, dyrektor ds. klientów instytucjonalnych, Wood & Company.

Brak orzeczenia nie zablokował jednak wszystkich procesów zmierzających do umarzania własnych walorów. Obecnie część NFI dokonuje zakupów akcji celem ich odsprzedaży, co w ocenie specjalistów jest tylko wstępem do formalnego buy backu, który w końcu będzie dopuszczalny.



Bez wizji

Spośród czternastu funduszy notowanych obecnie na GPW niemal wszystkie myślą lub przygotowują się do wzmożonych zakupów. Poza Octavą cel ten realizują spółki z grupy BRE/Private Equity 1, tj. Fund.1 NFI, NFI Victoria i NFI Fortuna. Wszystkie trzy w miarę systematycznie nabywają stosunkowo niewielkie pakiety w transakcjach pozasesyjnych. Wykorzystują do tego zapis kodeksu spółek handlowych dopuszczający kupno własnych akcji przez instytucje finansowe na swój bądź cudzy rachunek celem ich odsprzedaży. Na podobny ruch zdecydowały się niedawno fundusze kierowane przez Raiffeisena, tj. 7 NFI im. Kazimierza Wielkiego, Foksal NFI i Zachodni NFI. Na największą skalę proces skupowania przeprowadził jednak NFI Hetman, kierowany przez Bank Austria. Spółka ogłosiła wezwanie, w ramach którego nabyła prawie 6,76 mln akcji, dających 22,5 proc. głosów na WZA. Na tym jednak nie koniec.

- NFI nie mają żadnych planów strategicznych na przyszłość. W rzeczywistości prawie wszystkie chcą zaprzestać działalności, a do tego potrzebna jest zgoda na przeprowadzenie buy backu - twierdzi Radosław Solan.

Jego zdaniem, tak naprawdę celowi temu służy m.in. przeprowadzany obecnie przez fundusze skup własnych akcji, wyprzedaż wszystkich aktywów oraz nieujawnianie planów na przyszłość. Nawet Jupiter NFI, który przebudowuje swój portfel, chce dokonywać inwestycji jedynie do końca 2003 roku. Dwa lata później ma przeprowadzić proces likwidacji spółki.



Lepsze ceny

Koncentracja akcji NFI notowanych na warszawskiej giełdzie w rękach głównych akcjonariuszy powinna wcześniej czy później przyczynić się do wzrostu kursów. W ocenie specjalistów, proces ten będzie jeszcze realizowany przez co najmniej pół roku. Jednak mimo dość ostrożnych ruchów podmiotów skupujących akcje dla NFI - najczęściej w transakcjach pakietowych - już teraz można odnotować znaczące wzrosty kursów.

- Na rynku NFI coraz aktywniej zaczynają działać spekulanci liczący na osiągnięcie znaczących zysków, i to przede wszystkim oni przyczyniają się dziś do wzrostów cen. Niemniej ze względu na postępujący proces tzw. quasi-buy backu, z czasem fundusze będą musiały bezpośrednio - lub co bardziej prawdopodobne - za pośrednictwem zaprzyjaźnionych podmiotów i osób dokonać zakupów również na walnym rynku - uważa jeden z maklerów pragnący zachować anonimowość.

Wzrostu kursów oczekują także inni specjaliści.

- Rynek NFI nadal jest atrakcyjny dla inwestorów działających na warszawskiej giełdzie. W związku z tym można przypuszczać, że w najbliższym czasie ceny akcji funduszy będą rosły - twierdzi Piotr Puchalski.

Podobnego zdania jest Radosław Solan który uważa, że przełomowym momentem dla notowań funduszy będzie dzień wydania zgody na przeprowadzenie buy backu.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »