Lustracja: Zwolnienia za kłamstwo

Skutki wejścia w życie ustawy lustracyjnej nie ograniczają się tylko do składania przez funkcjonariuszy publicznych oświadczeń o współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Lustracja może bardzo wpłynąć na codzienne relacje między pracodawcami a pracownikami.

Skutki wejścia w życie ustawy lustracyjnej nie ograniczają się tylko do składania przez funkcjonariuszy publicznych oświadczeń o współpracy ze służbami specjalnymi PRL. Lustracja może bardzo wpłynąć na codzienne relacje między pracodawcami a pracownikami.

Od wczoraj obowiązuje nowa ustawa lustracyjna. W terminie trzydziestu dni od wejścia jej w życie pracodawca ma obowiązek wyselekcjonować i wezwać pracowników objętych lustracją do złożenia oświadczeń. Pracownicy muszą złożyć oświadczenia, czy współpracowali ze służbami bezpieczeństwa w ciągu miesiąca od daty doręczenia takiego wezwania.

Wypełnione druki oświadczeń lustracyjnych pracodawca niezwłocznie przekazuje do Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej. Pracownik musi pamiętać o terminowym złożeniu oświadczenia, bowiem za spóźnienie ustawa przewiduje sankcje.

Wątpliwości w spółkach

Wciąż nie jest jasna sprawa co do obowiązku lustracyjnego osób zasiadających w zarządach spółek publicznych. Zgodnie z ustawą, osobami pełniącymi funkcje publiczne i lustrowanymi są członkowie organu zarządzającego, nadzorczego lub podmiotu kontrolnego, podlegającego nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).

- Opieramy się wyłącznie na analizach prawnych interpretujących ustawę, która posługuje się pojęciem: podmioty nadzorowane przez komisję. Pytanie jest zasadnicze, czy spółki giełdowe są podmiotami nadzorowanymi przez komisję, czy też nie? Trudno zinterpretować, że tak nie jest. Jednak to przewodniczący KNF musi precyzyjnie wskazać, które osoby w tych spółkach będą musiały złożyć oświadczenia - mówi Beata Stelmach, prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.

Zwolnienie za kłamstwo

Zgodnie z art. 57 ustawy lustracyjnej z 18 października 2006 r. w przypadku niezłożenia w terminie oświadczenia lustracyjnego przez osobę lustrowaną następuje obligatoryjna utrata funkcji publicznej z mocy prawa z dniem, w którym upłynął termin na zgłoszenie oświadczenia. W przypadku osób kandydujących na dane stanowisko łącznie z kandydatami na posłów, senatorów czy stanowiska w samorządzie terytorialnym niezłożenie w terminie oświadczenia skutkuje zakazem kandydowania na to stanowisko.

Przyznanie się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL nie będzie mogło stanowić samodzielnej podstawy rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę. Nie oznacza to jednak, że fakt współpracy ze służbami bezpieczeństwa pozostanie obojętny dla pracodawcy. Szczególnie zagrożeni mogą być byli współpracownicy, którzy sprawują funkcje publiczne lub wykonują zawód wymagający szczególnego zaufania. Wiąże się to z wymogiem wykazania się nieskazitelnym charakterem. Ich pracodawcy po ujawnieniu współpracy będą mogli wykazać, że nie mają oni wystarczająco wysokich kwalifikacji etycznych i z tego powodu zwolnią ich z pracy.

Pracownicy wykonujący zawód podlegający lustracji za sam fakt współpracy nie będą mogli być zwolnieni z pracy. Pracodawca może wyjątkowo rozstać się z pracownikiem, gdy okaże się, że w ramach swojej działalności działał on na szkodę swojego pracodawcy i współpracowników doprowadzał do strat. Jednak takie rozwiązanie należy stosować z dużą ostrożnością.

Oświadczenie do akt

Pracodawca zatrudniający pracowników ma obowiązek gromadzenia dokumentacji związanej z ich zatrudnieniem. Przepisy określające zasady prowadzenia akt osobowych i dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy nie wymieniają szczegółowo wszystkich dokumentów dotyczących pracownika, jakie pracodawca ma obowiązek i prawo gromadzić. Nie wiadomo więc, czy może skopiować i zachować w aktach pracownika jego oświadczenie lustracyjne.

Zdaniem Agnieszki Lechman Filipiak, radcy prawnego z kancelarii Linklaters, pracodawca, który zatrudnia pracowników zobowiązanych do składania oświadczeń lustacyjnych, może kopie takich oświadczeń dołączyć do akt pracowniczych.

- Takie oświadczenie w zależności od treści może stanowić podstawę decyzji pracodawcy co do dalszego zatrudniani danej osoby. Uzasadnia to potrzebę włączenia oświadczenia lustracyjnego do akt pracownika - uzasadnia Agnieszka Lechman-Flipiak.

Bez zakładowych list

Pracodawca, który zbierze od lustrowanych pracowników oświadczenia, ma obowiązek przekazania ich do IPN. Na podstawie tych danych tworzy się rejestr oświadczeń lustracyjnych, który będzie publikowany w Biuletynie Informacji Publicznej IPN w formie elektronicznej. Takie dane osobowe udostępniane w rejestrze, z wyjątkiem danych adresowych i numeru PESEL pracownika, są jawne i nie podlegają ochronie danych osobowych.

WAŻNEPrzyznanie się do współpracy ze służbami specjalnymi PRL nie może stanowić samodzielnej podstawy rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę

Pracodawca powinien ostrożnie postępować z treścią oświadczeń swoich pracowników, mimo iż będą one później dostępne w internecie.

- Jeśli pracodawca nie ma wyraźnego przepisu, który upoważnia go, aby ujawniać informacje uzyskane od pracowników, musi się liczyć z tym, że pracownicy będą dochodzili swych praw w sądach. Fakt, że rejestr IPN będzie jawny, nie oznacza, że pracodawca może ogłaszać w firmie, kto współpracował, a kto nie - mówi Robert Gadzinowski, prezes Polguard Consulting.

Podobnego zdania jest Jarosław Malec z firmy Memex Consulting. Uważa on, że nie można przenosić jawności rejestru IPN na pozostałe obszary przetwarzania danych osobowych. Ustawodawca wyraźnie określił organ uprawniony do sporządzania rejestru oświadczeń lustracyjnych i ich ogłaszania.

- Doradzam pracodawcom, żeby zainteresowanych treścią oświadczeń składanych przez innych pracowników odsyłać do IPN - mówi Jarosław Malec.

Prawo pozwala na ujawnianie danych dotyczących pracownika jego bezpośrednim przełożonym, ale tylko w zakresie niezbędnym do wykonywania przez niego obowiązków.

Nowy pracodawca pyta

Pracodawca zatrudniający pracownika jest zainteresowany uzyskaniem jak największej ilości informacji na jego temat. Jednak przepisy prawa pracy ograniczają zakres informacji, jakich pracodawca może domagać się od kandydata do pracy. Szczegółowy ich wykaz znajduje się w rozporządzeniu ministra pracy i polityki socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz.U. nr 62, poz. 286 z późn. zm.). Zgodnie z par. 1 tego rozporządzenia pracodawca może żądać od osoby ubiegającej się o zatrudnienie złożenia oprócz takich dokumentów, jak kwestionariusz osobowy, świadectwa potwierdzające kwalifikacje także innych dokumentów.

Dlatego pracodawcy wymienieni w ustawie lustracyjnej mogą domagać się od pracowników podlegających lustracji złożenia przez nich oświadczeń. Zgodnie z ustawą, złożenie oświadczenia powoduje wygaśnięcie obowiązku jego powtórnego złożenia w przypadku późniejszego kandydowania lub wykonywania funkcji publicznej, z którą związany jest obowiązek złożenia oświadczenia.

W przypadku gdy obywatel podlegający lustracji złoży oświadczenie i ma podjąć inną funkcję publiczną, której pełnienie wymaga złożenia oświadczenia lustracyjnego, nie musi składać kolejnego oświadczenia. Wystarczy, że poinformuje o tym, że złożył takie oświadczenie wcześniej.

- Nie każdy pracodawca może skutecznie domagać się od pracownika oświadczenia lustracyjnego. Analogicznie jest w przypadku pracodawców domagających się od pracowników zaświadczenia o niekaralności. Nie każdy kandydat do pracy musi składać takie zaświadczenie - mówi Maciej Chakowski z kancelarii C&C Chakowski & Ciszek.

Pracodawcy mogą pytać pracowników o ich przeszłość. Jednak muszą pamiętać o tym, żeby nie dyskryminować kandydatów do pracy. W ogłoszeniu o pracę pracodawca nie może napisać, że zatrudni tylko osoby, które nie były współpracownikami służb specjalnych PRL.

- Taka treść mogłaby się pojawić w ogłoszeniu, jeżeli pracodawca udowodniłby, że to kryterium jest obiektywnie ważne dla wyłonienia pracowników, którzy mają wykonywać określoną pracę. W przeciwnym razie pracodawca musi się liczyć z tym, że może być oskarżony o dyskryminację - przypomina Anna Pabisiak, radca prawny w kancelarii Wojewódka Pabisiak.

Współpraca ze służbami bezpieczeństwa może być takim samym czynnikiem dyskryminującym, jak płeć, religia czy wiek. Jeżeli pracownik lub kandydat na pracownika uważa, że był dyskryminowany z powodu treści złożonego oświadczenia lustracyjnego lub odmowy jego złożenia, gdy nie był do tego zobowiązany, wówczas może domagać się odszkodowania. Odszkodowanie za dyskryminację nie może być niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Reklama

Tomasz Zalewski

OPINIE

Tomasz Magda
Amrop Hever Group

Dotąd nie spotkałem się z sygnałami od pracodawców, że istotnym czynnikiem naboru pracowników do ich firm jest szczegółowe badanie ich przeszłości, w tym sprawdzenie, czy ktośś poddał się lustracji. Trudno jednak określić wpływ tego czynnika na rekrutację w przyszłości. Obligatoryjną lustracją objęte są tylko niektóre grupy zawodowe, np. dziennikarze. Nie są to zawody cieszące się szczególnym zainteresowaniem firm zajmujących się rekrutacją.

Waldemar Gujski
adwokat

O tym, czy żądanie dokonania lustracji jest kryterium dyskryminującym pracowników, muszą zdecydować sądy. Jeżeli jednym z wymogów pełnienia funkcji jest nieskazitelny charakter, to osoba, która była tajnym współpracownikiem służb, nie spełnia tego warunku. W ocenie pozostałych przypadków należałoby wziąć pod uwagę art. 221 kodeksu pracy, który wymienia informacje o pracowniku, których może żądać pracodawca. Zgodnie z nim szef nie ma prawa żądać od pracowników złożenia oświadczenia lustracyjnego. Jednak z drugiej strony w przypadku niektórych zawodów podstawą takiego żądania nie jest kodeks, ale ustawa lustracyjna, która ma taką samą moc obowiązującą. Warto pamiętać, że pracodawca musi mieć zaufanie do pracowników. Trudno ocenić, czy fakt współpracy z tajnymi służbami może być podstawą do jego utraty.

Rafał Sudo
Octagon Doradztwo Organizacyjne

Nie spotkałem się z sygnałami od pracodawców, aby interesowali się oświadczeniami lustracyjnymi potencjalnych pracowników. Dla szefów firm ważniejsze jest sprawdzenie karalności podwładnych. Badanie przeszłości może być jednak istotnym czynnikiem w procesie rekrutacji w zawodach objętych obligatoryjną lustracją, np. dziennikarzy, prawników, pracowników wymiaru sprawiedliwości. Sądzę, że jeśli stanowiska w spółkach Skarbu Państwa nadal będą obsadzane z klucza politycznego, to również lustracja będzie miała istotny wpływ na proces naboru pracowników do tych firm. Jest to przecież zgodne z obecną polityką rządu.

Zbigniew Hołda
profesor, Helsińska Fundacja Praw Człowieka

Żądanie złożenia oświadczenia lustracyjnego od potencjalnego pracownika może być kryterium dyskryminacyjnym w procesie rekrutacji do pracy, jeśli pracodawca nie wykaże, że żądanie to ma uzasadniony prawnie charakter. Sądzę, że prawo do składania oświadczeń i procesu karnego (lustracyjnego) powinny mieć wszystkie osoby, które mają w tym interes prawny, a nie tylko wybrane grupy zawodowe. To błąd obowiązujących przepisów. Warto także dodać, że mogą one stanowić podstawę skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a przecież już trafiły do Trybunału Konstytucyjnego.

Jacek Santorski
psycholog biznesu

Lustracja nie będzie czynnikiem wpływającym na rekrutację pracowników w firmach, które funkcjonują bez udziału Skarbu Państwa. W tym sektorze najważniejsze znaczenie mają kwalifikacje czy umiejętność pracy w zespole. Dla wielu takich pracodawców lustracja to - jak sami mówią - pseudotemat. Takich pracodawców interesuje przeszłość podwładnych, ale wyłącznie pod kątem doświadczenia i odniesionych sukcesów zawodowych. Natomiast np. w spółkach Skarbu Państwa, czy też w instytucjach, w których znaczenie mają normy obyczajowe - np. w mediach - fakt współpracy z tajnymi służbami może być kryterium naboru.
Notował Łukasz Guza

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »