Nowa ekipa rządowa już zaciąga kredyty

Wrześniowe wyniki naszego comiesięcznego badania pokazują, że poprawa nastrojów w polskim biznesie jest faktem, choć potoczne opinie na ten temat są inne. Przyrost optymizmu - leciutko zarysowany już w lipcu, a wyraźniejszy w sierpniu - w badaniu wrześniowym jest już na tyle silny, że można ryzykować twierdzenie o odwróceniu wielomiesięcznego trendu spadkowego.

Wrześniowe wyniki naszego comiesięcznego badania pokazują, że poprawa nastrojów w polskim biznesie jest faktem, choć potoczne opinie na ten temat są inne. Przyrost optymizmu - leciutko zarysowany już w lipcu, a wyraźniejszy w sierpniu - w badaniu wrześniowym jest już na tyle silny, że można ryzykować twierdzenie o odwróceniu wielomiesięcznego trendu spadkowego.

A przecież nie zaszły w tym czasie żadne przełomowe wydarzenia. Nie polepszyły się ani o jotę wyniki gospodarowania, nie zapadły żadne przełomowe decyzje. Przeciwnie, kolejne informacje o stanie budżetu mogły pogrążyć w rozpaczy nawet największego optymistę, a wydarzenia nowojorskie postawiły szereg wielkich znaków zapytania przed światem finansów (nasz sondaż przeprowadzony był w dniach największego napięcia wokół ataku terrorystów na WTC). Cóż więc się stało i skąd ta poprawa samopoczucia ludzi interesu?

Zbyt proste byłoby tłumaczenie "było już tak źle, iż dalej może być tylko lepiej". Historia gospodarki, także najnowsza, zna przypadki większych zapaści niż ta, jaka przytrafiła się Polsce w latach 2000-2001. Nadto badaniem "PB" objęty jest krąg osób twardo stojących na ziemi i niezbyt skłonnych do czarowania rzeczywistości. Należy założyć, że biznes rzeczywiście spodziewa się poprawy. Jedynym dającym się wskazać czynnikiem zewnętrznym, na jakim można budować takie nadzieje, jest zmiana władzy w kraju.

Reklama

Respondenci odpowiadali na pytania jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, wolno więc zakładać, iż przyjmowali powstanie jednolitego, większościowego rządu SLD-UP - i do takiego odnosili swoje oczekiwania i nadzieje. Choć rozkład sympatii politycznych w samym biznesie jest inny niż w całym społeczeństwie (także w "PB" kilkakrotnie wskazywaliśmy na bardzo silną pozycję Platformy Obywatelskiej w tym kręgu), to przecież biznesmeni wiedz?, że nie żyją w próżni i że głos prezesa czy właściciela firmy waży przy wyborach powszechnych dokładnie tyle samo, co głos każdego z setek jego pracowników.

Zatem pewną poprawę nastrojów - a pamiętać trzeba, że jest to tylko drgnięcie, gdyż bezwzględny poziom wskaźników nadal jest bardzo niski - należy uznać za rodzaj kredytu udzielanego przez środowiska biznesowe nowej ekipie rządowej. Kredyty zaś muszą być spłacane, także w polityce. Ekipa odchodząca odczuła 23 września bardzo dobitnie, jak nieprzyjemne mogą być odsetki od przeterminowanych płatności.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: poprawa | Entourage | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »