Od czerwca kupisz indeks
Jednostki indeksowe na WIG20, będące swego rodzaju substytutem akcji zastępujących portfel złożony z papierów wchodzących w skład tego indeksu, będą notowane na warszawskim parkiecie od połowy czerwca 2001 roku. Mogą one stać się ulubionym instrumentem drobnych inwestorów.
Decyzję o ich dopuszczeniu do notowań podjęła na wczorajszym posiedzeniu Rada Giełdy. - Wprowadzenie nowego instrumentu na parkiet musi jeszcze zatwierdzić KPWiG, ale nie spodziewam się komplikacji. W każdym razie postaramy się, aby jednostki trafiły do obrotu już w połowie czerwca bieżącego roku - mówi Parkietowi Piotr Kamiński, wiceprezes GPW.
Największą zaletą jednostek wydaje się ich prostota. Inwestorzy mogą bowiem kupować lub sprzedawać indeks, co dosłownie odzwierciedla kupowanie i sprzedawanie akcji wchodzących w jego skład. Wszystko to będzie się odbywać po cenie dziesięciokrotnie mniejszej niż wartość indeksu WIG20, gdyż dla większej płynności przyjęto mnożnik 0,1. Oznacza to, że np. na wczorajszym zamknięciu quasi-akcja WIG20 kosztowałaby 146,76 zł. W porównaniu z kupowaniem całego składu indeksu operacja jest znacznie mniej czasochłonna i tańsza. W przypadku niekorzystnych dla inwestora zmian na rynku można pozbyć się "portfela" złożonego z dwudziestu papierów jednym zleceniem. - Rzeczywiście, spodziewamy się, że największe zainteresowanie jednostki wzbudzą wśród inwestorów indywidualnych, ale promować będziemy je wśród wszystkich uczestników rynku - zapowiada P. Kamiński.
Według szacunków giełdy, nawet 90% obrotów nowym instrumentem może opierać się na tej najprostszej formule (kupuj-sprzedaj), jednak inwestorzy będą mieli także możliwość wystawienia jednostki indeksowej do wykonania. Wówczas instrument ten będzie najbardziej przypominał opcje (i to aż 25-letnie), których wykonanie będzie następować po cenie otwarcia z sesji kolejnej. W związku z tym inwestor zostanie zobowiązany do utrzymywania depozytu, którego wartość w niedługim czasie poda KDPW. Tu jednocześnie pojawia się pewien problem. Każdy, kto będzie chciał inwestować w WIG20, będzie bowiem zobowiązany do wyrobienia własnego numeru identyfikacyjnego klienta przyznawanego przez Depozyt. Dotyczy to także tych inwestorów, którzy zamierzają wyłącznie kupować i sprzedawać indeks, przy czym już przyznane numery identyfikacyjne klienta nie tracą ważności.
Dodajmy, że oprócz jednostek na WIG20, Rada Giełdy dopuściła również warranty typu amerykańskiego Beskidzkiego DM na futures na WIG20 oraz kontrakty terminowe na trzymiesięczny WIBOR, który to instrument adresowany jest głównie do inwestorów instytucjonalnych.