Opłaty będą tylko spadać

Redukcja opłat i prowizji giełdowych może sprawić, że przy słabej koniunkturze GPW poniesie w tym roku stratę na poziomie operacyjnym. Władze giełdy liczą jednak na ożywienie handlu na warszawskim parkiecie.

Redukcja opłat i prowizji giełdowych może sprawić, że przy słabej koniunkturze GPW poniesie w tym roku stratę na poziomie operacyjnym. Władze giełdy liczą jednak na ożywienie handlu na warszawskim parkiecie.

- Początkowo chcieliśmy dokonać obniżki dopiero w III kwartale br. Mamy jednak nadzieję, że wcześniejsza decyzja uruchomi pozytywny bieg wydarzeń, przede wszystkim w postaci wzrostu obrotów - mówi Wiesław Rozłucki, prezes zarządu GPW.

Od 1 kwietnia opłata pobierana od każdej transakcji na rynku akcji będzie wynosić 0,059%, zamiast obecnych 0,069%. Na rynku terminowym za jeden kontrakt giełda weźmie 3 zł prowizji, a nie 3,5 zł. Oczywiście, GPW liczy, że takie posunięcie zostanie dobrze przyjęte przez biura maklerskie i inwestorów.

- Będziemy starali się utrzymać zasadę obniżania opłat przynajmniej raz w roku - obiecuje W. Rozłucki.

Reklama

Również od 1 kwietnia giełda oferuje promocyjne stawki dla emitentów obligacji zamiennych. Pierwsza trójka, która zdecyduje się na ich wprowadzenie do obrotu giełdowego, zostanie zwolniona z opłat. Trzeba będzie zapłacić jedynie za wprowadzenie pierwszej transzy akcji powstałych po konwersji obligacji (na rynek podstawowy - 7,5 tys. zł, na równoległy - 5 tys. zł, a na wolny - 1,5 tys. zł).

Taki poziom opłat oznacza, że notowanie papierów powstałych po konwersji będzie tańsze niż wprowadzenie akcji standardowym trybem. - Mamy już kilku kandydatów z sektora IT, których nazwy jeszcze nie zdradzę - mówi W. Rozłucki.

Niestety, do działań giełdy nie dołączył budżet państwa. Od czterech już lat tzw. opłata regulacyjna (trafiająca do KPWiG) jest stała i wynosi 0,009%.

Władze giełdy chcą jednak ożywić rynek nawet kosztem swoich wyników. Marek Wierzbowski, przewodniczący rady nadzorczej GPW, ocenia bowiem, że w efekcie obniżki roczne wpływy giełdy z tytułu transakcji spadną o kilka milionów złotych. - W zależności od koniunktury i obrotów może to być np. 2 lub 9 mln zł. Na pewno jednak obniżka oznacza, że giełda będzie poniżej zera, jeśli chodzi o działalność operacyjną - stwierdza prof. M. Wierzbowski.

Redukcje opłat, sięgające ok. 17%, dotyczą aż 95,5% wpływów, jakie otrzymuje GPW z domów maklerskich, pobierających prowizje za przeprowadzane przez ich klientów transakcje. To zaś stanowi ok. 3/4 przychodów giełdy. Na jej przychody operacyjne składają się jeszcze opłaty od emitentów i odbiorców danych giełdowych. - Nawet jeśli będzie to dla nas oznaczało duże straty, nie będziemy podwyższać stawek - zapewnia prezes Zarządu GPW Wiesław Rozłucki. Zaznacza jednak, że GPW liczy na ożywienie handlu w drugiej połowie roku.

Zdaniem W. Rozłuckiego, ryzyko, iż straty powstaną także na poziomie netto, jest minimalne. Niewątpliwie jego poziom będzie jednak znacznie mniejszy. - Prowadzimy taką politykę, aby w złych latach nasze straty na poziomie operacyjnym mogły być pokrywane choćby przychodami z tytułu odsetek od oszczędności - tłumaczy prezes GPW.

Giełda jednak, podobnie jak każda firma, musi dbać o poziom kosztów. Cięcia wydają się zatem uzasadnione i chyba nieuniknione. - Oczywiście, nie wykluczamy i tego. Cięcia mogą dotyczyć każdej dziedziny naszej działalności. Trzeba jednak być ostrożnym. Przy pewnym poziomie, w tak specyficznej firmie jak nasza, nadmierne oszczędności mogą się obrócić przeciwko wszystkim - mówi W. Rozłucki. Jako przykład podaje promocję rynku kapitałowego.

Jan Kuźma - prezes zarządu, CDM Pekao SA

Rynek znajduje się obecnie w wyjątkowo trudnej sytuacji, zatem niewątpliwie jest to ruch we właściwym kierunku. Tym bardziej, że warszawska giełda zakończyła pewien istotny proces inwestycyjny. Wydaje się zatem, że może sobie na obniżkę przychodów pozwolić. Nie chciałbym jednak komentować możliwości pojawienia się strat na poziomie operacyjnym, gdyż nie dysponuję szczegółowym planem finansowym GPW na 2002 r.

Na pewno jednak posunięcie giełdy zostanie pozytywnie odebrane przez biura maklerskie, których rentowność jest ostatnio bardzo słaba. Pytanie, czy przełoży się to na obniżkę prowizji maklerskich, jest jednak sprawą indywidualną każdego brokera.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: ożywienie | oplaty | GPW | giełdy | handel | opłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »