Pierwsze notowanie

Cena akcji Banku Przemysłowo - Handlowego PBK rosła wczoraj bardzo szybko i przed południem przekroczyła 266 zł. Na zamknięciu sesji wyniosła już 270 zł. Było to pierwsze giełdowe notowanie akcji połączonego niedawno banku.

Cena akcji Banku Przemysłowo - Handlowego PBK rosła wczoraj bardzo szybko i przed południem przekroczyła 266 zł. Na zamknięciu sesji wyniosła już 270 zł. Było to pierwsze giełdowe notowanie akcji połączonego niedawno banku.

Według analityków popyt na akcje banku jest teraz stosunkowo duży, gdyż połączony bank jest dużą spółką o sporym kapitale i dobrej płynności, która jest obecnie czynnikiem mocno branym pod uwagę przy ewentualnym zakupie. Obserwatorzy rynku szacowali cenę akcji banku na 255 zł (w środę akcje BPH wyceniano na ok. 253 zł), jednak zakupem akcji zainteresowali się w dużej mierze inwestorzy zagraniczni i fundusze emerytalne.

Bieżący rok będzie jednak dla połączonego banku równie trudny jak ubiegły - twierdzą zarówno analitycy, jak i sami przedstawiciele banku - przede wszystkim dlatego, że Bank Przemysłowo - Handlowy PBK poniesie w nim dalsze kosztY fuzji, które będą dla niego istotne:

Reklama

Ten rok będzie dla nas bardzo trudny, ponieważ będzie to kolejny rok zmian i restrukturyzacji i to właśnie w bieżącym roku poniesiona będzie większość kosztów fuzji, jednak jeśli chodzi o wyniki banku to moim zdaniem mogą być one już całkiem niezłe - mówił wczoraj Józef Wancer, prezes połączonego z końcem ubiegłego roku banku.

Kierownictwo BPH PBK twierdzi jednak, że lata 2003 i 2004 będą dla banku zdecydowanie lepszym okresem.

Oczywiste jest, że największe koszty bank ponosi na początku fuzji. Sądzę więc, że następne dwa lata będą dla naszego banku przełomowe, gdyż oszczędności z powodu fuzji, które szacujemy od 2004 roku na ok. 70 mln euro rocznie, znacząco wpłyną na nasze wyniki i korzyści zaczną być wyraźniej widoczne - dodał Józef Wancer.

Prezes stwierdził, że w roku ubiegłym wskaźnik ROE wyniósł szacunkowo ok. 10 proc., natomiast wskaźnik kosztów do dochodów ok. 68 - 70 proc. W roku bieżącym wskaźniki te wynieść mogą odpowiednio ok. 20 i 55 proc.

Józef Wancer mówił także wczoraj i o tym, że pod koniec tego roku (najprawdopodobniej w listopadzie) mogą zostać zintegrowane systemy informatyczne - system Profile będzie wdrożony w BPH.

Jeśli zaś chodzi o zatrudnienie w połączonym banku to zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami z banku odejść może ok. 4 tysięcy osób z ponad 14 tysięcy zatrudnionych obecnie. Tu zmiany nie będzie.

Prezes Wancer powiedział również dziennikarzom, że dywidenda za ubiegły rok będzie akcjonariuszom banku najprawdopodobniej wypłacona. Zarząd banku będzie za tym głosował, choć ostatnie zdanie należało będzie do jego udziałowców (w 2000 r. wyniosła prawie 5 zł na akcję).

Zarząd banku nie planuje za to sprzedaży spółek należących do jego grupy, m. in. katowickiego Górnośląskiego Banku Gospodarczego, który odnotował w ub. r. bardzo dobre wyniki i Spółdzielczego Banku Rozwoju. Rozpisany może być natomiast konkurs na nową nazwę banku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »