PKN z Jukosem ws. Możejek

Premier Litwy Algirdas Brazauskas poinformował we wtorek, że Jukos jest gotów sprzedać 53,7 proc. akcji litewskiego Mażeikiu Nafta (Możejki) polskiemu PKN Orlen. Dodał, że oba koncerny - rosyjski i polski - przygotowały już porozumienie dotyczące sprzedaży akcji. PKN Orlen nie potwierdził, ale i nie zdementował tej informacji.

Premier Litwy Algirdas Brazauskas poinformował  we wtorek, że Jukos jest gotów sprzedać 53,7 proc. akcji  litewskiego Mażeikiu Nafta (Możejki) polskiemu PKN Orlen. Dodał,  że oba koncerny - rosyjski i polski - przygotowały już  porozumienie dotyczące sprzedaży akcji. PKN Orlen nie potwierdził,  ale i nie zdementował tej informacji.

"Nie komentujemy tej informacji" - powiedział rzecznik prasowy płockiego koncernu Dawid Piekarz. Według agencji BNS, Brazauskas oznajmił, iż litewski rząd nie ma zastrzeżeń do tego, aby polska firma kupiła akcje Możejek bezpośrednio od Jukosu. "Nawet jeśli niektóre szczegóły umowy pomiędzy Orlenem a Jukosem mają być jeszcze uzgodnione nie widzę problemu, jeśli podpisanie porozumienia zostanie odroczone o kilka dni. Nie widzę też innych konkurentów" - powiedział litewski premier.

W ubiegłym tygodniu sąd w Nowym Jorku (The US Federal Bankruptcy Court - Southern District of New York) rozpatrywał sprawę zniesienia zakazu sprzedaży akcji Możejek należących do upadającego Jukosu (za pośrednictwem holenderskiej spółki zależnej). Decyzję w tej sprawie jednak odłożono. Ponowna rozprawa - jak podaje strona internetowa sądu - ma odbyć się w czwartek, 25 maja o godz. 8.30.

Reklama

Jeszcze przed ubiegłotygodniową rozprawą, źródło w PKN Orlen, pragnące zachować anonimowość, powiedziało PAP, iż kwestia zakupu akcji Możejek od Jukosu jest bliska rozstrzygnięcia, ale zależy przede wszystkim od decyzji amerykańskiego sądu. Źródło dodało wtedy, iż pozytywne postanowienie sądowe otwierałoby formalnie możliwość zawarcia porozumienia w sprawie nabycia akcji Możejek.

Wiążącą ofertę kupna 53,7 proc. akcji Możejek należących do Jukosu płocki koncern złożył pod koniec stycznia (nie podano wówczas ceny oferty - nieoficjalnie kwota ta wynosi około 1,5 mld USD i przewyższa ofertę konkurującego kazachskiego KazMunaiGaz).

PKN Orlen zadeklarował wtedy, że taką samą cenę za jedną akcję może zapłacić za pakiet 100 proc. udziałów. Zapewnił też, iż gotów jest zainwestować w Możejki około 1 mld USD w przeciągu kilku lat. Chodziłoby o realizację wszystkich inwestycji, które były tam dotychczas prowadzone, w tym rozwój sektora petrochemicznego, zwiększenie przerobu ropy naftowej do 11 mln ton rocznie, intensywny rozwój segmentu detalicznego na Litwie, Łotwie i w Estonii.

W ostatnim czasie informacje o tym, że Jukos porozumiał się z PKN Orlen w sprawie odsprzedaży pakietu akcji Możejek pojawiały się kilkakrotnie - płocki koncern dementował te doniesienia.

Tak było m.in. pod koniec ubiegłego tygodnia, gdy rosyjska agencja Interfax (za Agencją Informacji Naftowej, która powołała się na źródło zbliżone do transakcji) podała, że Jukos zawarł z PKN Orlen wstępne porozumienie w sprawie sprzedaży akcji Możejek. Źródło dodało, że płocki koncern zaproponował za akcje Możejek więcej niż podawane wcześniej przez Jukos 1,425 mld dolarów. Odmówiło jednak podania warunków sprzedaży, powołując się na poufność informacji. Źródło podało jedynie, że porozumienie osiągnięto kilka dni wcześniej. Informacji tej nie potwierdził PKN Orlen - jak oświadczył wówczas PAP rzecznik płockiego koncernu Dawid Piekarz, "rozmowy z litewskim rządem oraz z koncernem Jukos w sprawie nabycia akcji Mażeikiu Nafta są nadal prowadzone".

Obecnie 40,66 proc. akcji Możejek posiada rząd Litwy. W kwietniu PKN Orlen złożył litewskim władzom ofertę odkupienia tego pakietu, zobowiązując się zapłacić także za akcje należące do Jukosu, a którymi zainteresowanie dotychczas wyrażał litewski rząd. Jak podał wtedy płocki koncern, w ofercie tej zawarto atrakcyjną cenę, zabezpieczenie dostaw ropy naftowej do spółki oraz opis proponowanego sposobu zarządzania nią.

Pod koniec kwietnia PKN Orlen podał, iż zasadniczym elementem determinującym kwestię wypłaty dywidendy z zysku za 2005 rok będzie zakończenie przetargu na zakup akcji Możejek.

W przypadku kontynuacji procesu przetargowego z uczestnictwem płockiego koncernu, zarząd zaproponował, aby cały zysk netto pomniejszony o odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych przeznaczyć na kapitał zapasowy - byłaby to kwota 2 mld 522 mln zł; w przypadku ostatecznego zakończenia uczestnictwa w przetargu na zakup akcji Możejek, zarząd spółki zadeklarował wypłatę dywidendy w wysokości 4,5 zł na jedną akcję - proponowana w sumie kwota 1 mld 925 mln zł, stanowi 76 proc. zysku netto za rok 2005. Zarząd jest przekonany, że potencjalna inwestycja w Mażeikiu Nafta reprezentuje znacznie większy potencjał wzrostu wartości dla akcjonariuszy niż wypłata dywidendy - podał wówczas płocki koncern.

We wtorek po południu PKN Orlen poinformował w komunikacie o zwołaniu na 27 czerwca Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia akcjonariuszy spółki - jednym z punktów posiedzenia ma być projekt uchwały o podziale zysku za rok obrotowy 2005.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nafta | możejki | Orlen | Jukos | Algirdas Brazauskas | koncern | dywidenda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »