Podtrzymane plany prywatyzacji PZU
MS podtrzymuje chęć wprowadzenia spółki ma giełdę do końca 2001 roku - powiedziała w środę Gazecie Wyborczej Aldona Kamela-Sowińska
Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) podtrzymuje wcześniejsze plany wprowadzenia na giełdę Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA (PZU) w 2001 roku i ma nadzieję, że uda się zakończyć konflikt między skarbem państwa, a konsorcjum Eureko, powiedziała wiceminister skarbu.
Po miesiącach zmagań skarb państwa złożył do sądu wniosek o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej z konsorcjum Eureko, co grozi utratą zaufania inwestorów i oddala prawdopodobieństwo przeprowadzenia oferty publicznej jeszcze w tym roku.
Obecnie PZU jest targane wewnętrznymi konfliktami właśnie między dwoma największymi akcjonariuszami, czyli skarbem państwa i konsorcjum Eureko, które kupiło 30 procent akcji PZU za ponad trzy miliardy złotych.
Zapytana, czy możliwa jest zmiana strategii prywatyzacyjnej PZU odpowiedziała:
"W krótkim okresie musi zapaść decyzja na ten temat. Zależy ona w dużej mierze od tego, czy konsorcjum zechce z nami rozmawiać. W wypadku kompromisu zapewne zdążymy z ofertą publiczną".
Wiceminister skarbu powiedziała też, że w przypadku gdyby oferta publiczna PZU opóźniła się lub nie doszła do skutku, wówczas konieczne byłoby zweryfikowanie programu prywatyzacji. Jednak jej zdaniem osiągnięcie założonych na 18 miliardów złotych wpływów nie jest zagrożone.
Według wcześniejszych planów resortu ze spodziewanej sprzedaży akcji PZU budżet miałby uzyskać około pięciu miliardów złotych.
"Minister skarbu ma obowiązek dostarczenia w tym roku z prywatyzacji do budżetu 18 miliardów złotych. Opóźnienie bądź nierozpoczęcie oferty publicznej PZU spowodowałoby weryfikację programu prywatyzacji" - powiedziała Gazecie Kamela-Sowińska.
"Ministerstwo, zamiast przekazać gotówkę z prywatyzacji PZU, mogłoby wówczas na przykład uzupełnić ubytek z innych źródeł. Z punktu widzenia budżetu nie stanowi to jednak zagrożenia" - dodała wiceminister.
