Polacy poczekają na wprowadzenie UMTS

Nie w roku 2003, ale z jedno- lub dwuletnim opóźnieniem rozpoczną działalność polskie sieci UMTS. I to nie tylko ze względu na technikę, ale barierę popytu, jaką może napotkać nowoczesna, ale i bardzo droga technologia.

Nie w roku 2003, ale z jedno- lub dwuletnim opóźnieniem rozpoczną działalność polskie sieci UMTS. I to nie tylko ze względu na technikę, ale barierę popytu, jaką może napotkać nowoczesna, ale i bardzo droga technologia.

W Polsce telefonia komórkowa trzeciej generacji UMTS powinna zostać uruchomiona w roku 2003. Tak przynajmniej wynika z koncesji, jakie w ub.r. otrzymali trzej działający na naszym rynku operatorzy sieci GSM: Polkomtel, Polska Telefonia Cyfrowa i PTK Centertel. W przyszłym roku być może dołączy do nich czwarty operator wyłoniony w ramach przetargu. Czy jednak uda się dotrzymać zapisanego w koncesji terminu?

Same koncesje na UMTS kosztowały operatorów po 650 mln euro, przy czym w tym roku mają oni zapłacić po 250 mln euro. Reszta należności została rozłożona na 18 rocznych rat. Opłaty za koncesje to jednak jedynie część kosztów, jakie będą musieli ponieść operatorzy. Budowa infrastruktury dla UMTS szacowana jest na ok. 3 mld euro. I to w przypadku, gdy do budowy infrastruktury UMTS wykorzysta się część ukończonej niedawno sieci dla GPRS.

Reklama

Jak na razie żaden z działającym na naszym rynku operatorów nie podpisał jeszcze kontraktu na dostawę elementów infrastruktury do UMTS. I właściwie poza mniej lub bardziej udanymi pokazami działania UMTS w oparciu o aparaturę zainstalowaną w dostawczych busach, które miały miejsce w ub.r. oraz rozmowy poprzez sieć 3G (platforma firmy Siemens, terminale firmy NEC), którą podczas Krajowego Sympozjum Telekomunikacyjnego w Bydgoszczy zademonstrowała Polska Telefonia Cyfrowa, w polskijm UMTS na razie nie dzieje się nic.

Pytani o to kiedy można się spodziewać pierwszych kontraktów, przedstawiciele Polkomtela, PTK Centertel i Polskiej Telefonii Cyfrowej w zasadzie zgodnie odpowiadają, że jest jeszcze za wcześnie, by decydować się na wybór konkretnych dostawców: Na razie przyglądamy się temu co pokazują producenci. I to niezależnie, od tego, czy są to prototypy, czy urządzenia, które już dostarczają działającym na świecie operatorom.

Na razie więc można jedynie spekulować z którymi z dostawców infrastruktury podpiszą umowy działający w Polsce operatorzy. Nie jest to zresztą zbyt trudne. Praktycznie wszyscy z dostawców infrastruktury dla naszych sieci mają w swej ofercie sprzęt dla UMTS. I zarówno Alcatel, Ericsson, Nokia jak i Siemenes mają już szereg kontraktów na budowę sieci UMTS dla działających na różnych kontynentach operatorów. Biorąc pod uwagę fakt, że do budowy sieci UMTS można wykorzystać modernizowane elementy urządzeń sieci GPRS, których dostawcami były m.in. wymienione wyżej firmy, wydaje się zatem, że poza dostawcami terminali na naszym rynku nie pojawi się raczej żaden nowy dostawca.

Tym bardziej, że obecnie bardziej niż o uruchomieniu UMTS w roku 2003 nasi operatorzy myślą o przesunięciu tego terminu o rok lub dwa. I chociaż nie było oficjalnych rozmów na ten temat, to wiadomym jest, że podczas spotkań z prezesem Urzędu Regulacji Telekomunikacji Markiem Zdrojewskim, kilkakrotnie podnoszono problem zmian w koncesji umożliwiających przesunięcie terminu startu UMTS w Polsce. Zapytany o to przez PG Marek Zdrojewski powiedział, że jeśli takie wnioski będą uzasadnione to istnieje taka możliwość.

Być może taka mozliwość się pojawi, bo u podstaw rozpisania przetargu przez resort łączności w ub.r. leżała przede wszystkim chęć zapewnienia odpowiednich wpływów do budżetu, a nie rzeczywiste potrzeby rynkowe. Polski rynek telefonii przenośnej jest jeszcze w fazie rozwoju i z ok. 22 proc. nasyceniem telefonami komórkowymi daleko mu jeszcze do ponad 40, czy nawet 50 proc. wskaźnika występującego na Zachodzie Europy. Miną zatem co najmniej 2-3 lata zanim dojdzie on do poziomu państw rozwiniętych i dopiero wówczas będzie można myśleć o wprowadzaniu UMTS na nasz rynek. Operatorom zwrócą się koszty inwestycji w technologię GSM, czy rozszerzający jej możliwości GPRS, a ceny, co też ważne: sprawdzonej już infrastruktury i telefonów do UMTS spadną. Zwiększą się za to być może średnie dochody ludności, bo bez masowego klienta na sukces UMTS w Polsce nie ma co liczyć.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: UMTS | firmy | infrastruktura | operatorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »