Postęp w negocjacjach gazowych z Rosjanami

Jest postęp w negocjacjach gazowych z Rosjanami - tak twierdzą po powrocie z Moskwy wysłannicy polskiego rządu. Wielu konkretów jednak nie ujawniają. Jeden z nielicznych to zapowiedź wybudowania dwóch nowych tłoczni na pierwszej nitce gazociągu jamalskiego.

Jest postęp w negocjacjach gazowych z Rosjanami - tak twierdzą po powrocie z Moskwy wysłannicy polskiego rządu. Wielu konkretów jednak nie ujawniają. Jeden z nielicznych to zapowiedź wybudowania dwóch nowych tłoczni na pierwszej nitce gazociągu jamalskiego.

Tłocznie ułatwią dystrybucję gazu. Powinno być ich aż pięć, a na razie są tylko dwie. Nowe tłocznie poważnie zwiększa zdolności przesyłowe gazociągu. Polska udzieli na tę inwestycję gwarancji w wysokości ponad 100 milionów dolarów. Nie wiadomo jednak jeszcze, ile pieniędzy dzięki nowym tłoczniom wpłynie do kasy państwa. Polska delegacja zapewniła również, że druga nitka gazociągu jamalskiego będzie budowana. Powstanie także odnoga gazociągu z Białorusi na Słowację. Będzie ona omijała Bieszczady - dzięki temu, środowisko naturalne nie będzie zagrożone. Ważną informacją

Reklama

przywiezioną z Moskwy jest także zapowiedź utworzenia polsko-rosyjskiego

kapitałowego funduszu inwestycyjnego. W jego skład wchodziłby Gazprom,

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe, a także polskie i rosyjskie banki.

Jest to propozycja polskiej strony. Rosjanie wstępnie na nią przystali,

ale ostateczną decyzję podejmie zapewne rosyjski prezydent Władimir Putin,

który w przyszłym tygodniu odwiedzi Polskę.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: Rosjanie | gazociągu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »