Przewoźnicy bez podróżnych

Ucieczka pasażerów od komunikacji lotniczej po 11 września doprowadziła do drastycznych decyzji przewoźników. Tylko w Ameryce i Europie linie lotnicze zwolniły łącznie 100 tys. pracowników w obliczu gwałtownego spadku popytu na podróże samolotami.

Ucieczka pasażerów od komunikacji lotniczej po 11 września doprowadziła do drastycznych decyzji przewoźników. Tylko w Ameryce i Europie linie lotnicze zwolniły łącznie 100 tys. pracowników w obliczu gwałtownego spadku popytu na podróże samolotami.

Według szacunków agencji IATA, która reprezentuje na całym świecie 275 linii lotniczych, w wyniku ataku terrorystycznego w USA w drugiej połowie tego roku międzynarodowy ruch lotniczy, mierzony liczbą pasażerów, skurczy się o 16 proc. Niepewność dotknęła także spedytorów - przewóz ładunków może się zmniejszyć nawet o 25 proc. Prognozy dla amerykańskiego rynku są jeszcze bardziej pesymistyczne. Skupiające wszystkich przewoźników w Ameryce stowarzyszenie ATA ma jedynie nadzieję, że do końca roku nastąpi odrodzenie pasażerskiego ruchu lotniczego do wysokości 60 proc. normalnego poziomu, tj. przy wykorzystaniu trzech czwartych miejsc. Do czerwca przyszłego roku ATA liczy na powrót 85 proc. podróżujących.

Reklama

Ucieczka pasażerów od komunikacji lotniczej po 11 września doprowadziła do drastycznych decyzji przewoźników. Tylko w Ameryce i Europie linie lotnicze zwolniły łącznie 100 tys. pracowników w obliczu gwałtownego spadku popytu na podróże samolotami. IATA wstępnie oceniła straty swoich wszystkich członków na ponad 10 mld USD. Sytuacja części przewoźników w USA była tak dramatyczna, że rząd pospieszył z pakietem nadzwyczajnej pomocy w wysokości 15 mld USD (5 mld kredytu i 10 mld gwarancji). Leo Mulim, dyrektor wykonawczy Delta Air Lines, która w zeszłym tygodniu zredukowała 13 tys. swojego personelu, stwierdził, że do końca września straty amerykańskich przewoźników wyniosły 4,7 mld USD. Główną odpowiedzią na obecny kryzys jest zmniejszanie liczby rejsów. Jeśli w Ameryce skurczyły się one o 20 proc., to w Europie przeciętnie o 10 proc. Na przykład British Airways, największy przewoźnik kontynentu, od zeszłego czwartku zawiesił 190 lotów tygodniowo. Ale jeśli część linii dodaje do ceny biletów po kilka dolarów - np. KLM i Lufthansa - to operatorzy tzw. tanich linii obniżają koszt oferty.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ucieczka | linie lotnicze | podróże | przewoźnicy | 100 | IATA | 11 września
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »