Rada nadzorcza podzieliła moje zdanie

Wiesław Kaczmarek o zmianie prezesa PKN.

Wiesław Kaczmarek o zmianie prezesa PKN.

Czy przeprowadzone zmiany personalne w PKN ORLEN oznaczają odzyskanie przez MSP kontroli nad tą spółką?

- Nie. Zmiany personalne w zarządzie PKN to suwerenna decyzja rady nadzorczej. Skarb Państwa jest tylko jednym z wiodących akcjonariuszy i tak jak dla pozostałych akcjonariuszy, najważniejszy jest dla nas rozwój, dobra kondycja i przyszłość tej firmy.

W jaki sposób udało się Panu przekonać członków "starej", niezbyt przychylnej Skarbowi Państwa rady nadzorczej do odwołania prezesa Andrzeja Modrzejewskiego? Czy nie jest dziwne, że spektakularna akcja jego zatrzymania przez UOP została przeprowadzona dzień wcześniej?

Reklama

- Proszę nie wiązać tych spraw. UOP i prokuratura to instytucje działające suwerennie. Mogę tylko wyrazić ubolewanie, że nastąpiła taka zbieżność terminów. Wracając do pierwszego pytania: moja ocena zarządu PKN ORLEN i prezesa Modrzejewskiego znana była już wcześniej. Rada nadzorcza spółki najwyraźniej podzieliła moje zdanie.

Czy tego typu działania służb specjalnych, które podobno dotyczą ujawnienia przez prezesa poufnej informacji przed 4 laty, nie ośmieszają w oczach zachodnich inwestorów polskiego rynku kapitałowego?

- Nie mogę odpowiadać ani za prezesów spółek, którzy zostali powołani wiele lat temu, ani za ich wcześniejszą działalność. Ponadto, jak już wspomniałem, minister Skarbu Państwa nie ma wpływu na działania służb specjalnych. Sądzę, że inwestorzy podejdą do tej sytuacji ze zrozumieniem.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rada nadzorcza | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »