Socha: nie chcę, ale muszę

Jacek Socha, do niedawna zagorzały przeciwnik obdarowywania kulejących spółek giełdowymi aktywami Skarbu Państwa, teraz musi zmienić zdanie. Jako szef resortu skarbu zapowiedział dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej akcjami Kopeksu. Niedługo przekaże akcje KGHM potrzebującej wsparcia Kompanii Węglowej.

Jacek Socha, do niedawna zagorzały przeciwnik obdarowywania kulejących spółek giełdowymi aktywami Skarbu Państwa, teraz musi zmienić zdanie. Jako szef resortu skarbu zapowiedział dokapitalizowanie Krajowej Spółki Cukrowej akcjami Kopeksu. Niedługo przekaże akcje KGHM potrzebującej wsparcia Kompanii Węglowej.

Jacek Socha jeszcze jako przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd wielokrotnie bardzo źle oceniał działania swoich poprzedników w resorcie skarbu, którzy dokapitalizowywali akcjami giełdowych spółek kolejne państwowe firmy. Według niego, "rozdawnictwo" prowadziło do rozchwiania rynku. Teraz, gdy został szefem MSP, musi zmienić zdanie. Powód? Ministerstwo nie ma gotówki, którą mogłoby przeznaczyć na wsparcie kulejących przedsiębiorstw.

Ciężkie przypadki

Lista petentów jest wprawdzie dość krótka, ale ich apetyt na kapitał bardzo duży. Bezsprzecznym liderem jest Kompania Węglowa. - Spółka będzie potrzebowała dokapitalizowania w wysokości 400 mln zł - powiedział wczoraj minister Jacek Socha. Według niego, Kompania otrzyma płynne aktywa w dwóch transzach po 200 mln zł. - To oznacza, że trzeba będzie przekazać pakiety akcji KGHM lub PKN Orlen, bo inaczej nie da się tego zrobić - przyznał.

Reklama

Wsparcia płynnymi aktywami o wartości około 95 mln zł wymaga również Agencja Rozwoju Przemysłu, zajmująca się restrukturyzacją sektorów ciężkich (środki pozwolą zakończyć proces konsolidacji Stoczni Szczecińskiej Nowa). Kilka dni temu rząd na wniosek ministra skarbu zgodził się dokapitalizować znajdującą się w tarapatach finansowych Krajową Spółkę Cukrową. Trafi do niej pakiet 64,6% akcji giełdowego Kopeksu wart około 70 mln zł.

Gigantyczne wsparcie

Tydzień wcześniej J. Socha podpisał decyzję o dokapitalizowaniu 80 mln zł Stoczni Gdynia. Tym razem była to czysta gotówka. W ciągu kilku tygodni MSP przekazało na finansowe wsparcie 645 mln zł. Ale to dopiero początek rozdawnictwa. Minister Socha poinformował, że łączne potrzeby mogą wynieść około 2,5 mld zł. I znów na czele jest Kompania Węglowa, która musi do końca roku otrzymać jeszcze 500 mln zł (aktywa niepłynne).

Wsparcie, ze względu na nowe zadania, powinien otrzymać również państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Kwota jest gigantyczna - od 1 do 1,5 mld zł. - Będą jeszcze prowadzone dyskusje na temat tego, skąd wziąć te pieniądze - powiedział J. Socha. Około 500 mln zł wynosi planowane dofinansowanie Banku Gospodarki Żywnościowej (wymóg Komisji Nadzoru Bankowego), choć wszystko wskazuje na to, że środki wyłożą inwestorzy zewnętrzni.

Nerwowa reakcja

Na reakcje inwestorów nie trzeba było długo czekać. Wczoraj kurs PKN spadł o 2,48%, do 27,5 zł, a KGHM o 2,64%, do 25,8 zł. Indeks WIG20 stracił we wtorek 1,79%. Rynek zareagował tak po informacji o planowanym dokapitalizowaniu Kompanii Węglowej. - To bardzo niekorzystne informacje dla tych spółek. Wszyscy widzieliśmy, jak fatalnie sprawa Kompanii wpływała na zachowanie akcji Telekomunikacji Polskiej - powiedział Reuterowi Michał Mierzwa, analityk w Erste Securities.

Wartość planowanego wsparcia wskazuje, że do Kompanii mogłoby trafić około 3% akcji PKN bądź 8% akcji KGHM. Bardziej prawdopodobne jest, że resort użyje akcji lubińskiej spółki (ma 44%, a dodatkowo poprzez PKO BP kontroluje 5,4% kapitału), gdyż w przypadku PKN Orlen zamierza utrzymać obecny stan posiadania (28% akcji). Papiery KGHM mogą posłużyć również do dofinansowania BGK, który jako jedyny ma pozostać państwowym bankiem. n

Komentarz

Informacja o planowanym dokapitalizowaniu Kompanii Węglowej akcjami PKN Orlen bądź KGHM spowodowała wczoraj spory spadek ich kursów. Przekazał ją posłom minister skarbu Jacek Socha. Zrobił to w trakcie sesji giełdowej. Czyżby zapomniał, że jeszcze cztery tygodnie temu, jako przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, miałby o to pretensje?

Wielkie rozdawnictwo

Skarb Państwa w ciągu kilku ostatnich lat rozdał papiery wartościowe za 4,2 mld zł. Taki proceder rozpowszechnił się ok. 5 lat temu. Wtedy PZU został dokapitalizowany obligacjami zamiennymi na akcje Banku Handlowego o wartości 850 mln zł. W styczniu 2000 r. akcjami KGHM o wartości 140 mln zł obdarowany został PZL Świdnik. W tym samym roku papiery Stalexportu, BRE Banku i Banku Handlowego trafiły do PKO BP (wartość 380 mln zł), który dostał też pakiet akcji KGHM o aktualnej wartości 260 mln zł. Już w 2001 r. pomocy potrzebował PLL LOT. Skarb Państwa dał przewoźnikowi walory Pekao i BZ WBK (w sumie 400 mln zł). Akcje firm giełdowych zasiliły również BGŻ (Orbis i TP - 220 mln zł) oraz Bank Gospodarstwa Krajowego (TP - 580 mln zł). Na rozdawnictwie korzysta też Agencja Rozwoju Przemysłu, która wzbogaciła się o papiery Kogeneracji, Stomilu Olsztyn i TP (330 mln zł). W 2002 r. akcje TP trafiły do Zakładów Cegielskiego (30 mln zł), w ubiegłym roku Kompania Węglowa została zasilona walorami telekomu o wartości ponad 1 mld zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | minister | KGHM Polska Miedź SA | skarbu | sochy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »