Spółdzielczy ślimak

Nadal nie wiadomo, w jaki sposób będzie sprywatyzowany BGŻ. Podczas ostatniego walnego zgromadzenia akcjonariusze nie podjęli decyzji w tej sprawie, czekając na zgodę nadzoru, która umożliwi utworzenie grupy zrzeszającej i uspółdzielczenie BGŻ.

Nadal nie wiadomo, w jaki sposób będzie sprywatyzowany BGŻ. Podczas ostatniego walnego zgromadzenia akcjonariusze nie podjęli decyzji w tej sprawie, czekając na zgodę nadzoru, która umożliwi utworzenie grupy zrzeszającej i uspółdzielczenie BGŻ.

Zgoda KNB dotyczy umowy zrzeszeniowej, która jest niezbędna dla przekształcenia BGŻ w bank zrzeszający. Uspółdzielczenie banku ma zapewnić pozostawienie większościowego pakietu akcji BGŻ w polskich rękach. Akcjonariusze zdecydowali natomiast o podwyższeniu kapitału akcyjnego banku do wysokości 23,1 mln zł. Czasu na utworzenie grupy zrzeszającej jest jednak coraz mniej, ponieważ BGŻ wymaga pilnego dokapitalizowania. Za wolno przebiega konsolidacja sektora banków spółdzielczych. Trwają wprawdzie prace nad tworzeniem nowych grup, ale do tej pory powstała tylko jedna.

Reklama

Chodzi o tzw. G2, połączenie Gospodarczego Banku Wielkopolskiego z Poznania i Bałtyckiego Banku Regionalnego z Koszalina. Fuzja już została przeprowadzona, a BBR został wykreślony z rejestru podmiotów gospodarczych. Odbyło się też WZA nowego banku, które cały ubiegłoroczny zysk GBW (6,8 mln zł) przeznaczyło na zwiększenie funduszy banku. Połączenie GBW i BBR jest pierwszą na polskim rynku fuzją wśród banków zrzeszających banki spółdzielcze.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: utworzenie | Nie wiadomo | ślimaki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »