Spółki poszukują różnych sposobów spłaty długów

Trudna sytuacja gospodarcza jest prawdziwą zmorą największych dłużników na warszawskiej giełdzie. Część z nich, by przetrwać decyduje się na emisję akcji dla wierzycieli, bądź stara się doprowadzić do układu z wierzycielami.

Trudna sytuacja gospodarcza jest prawdziwą zmorą największych dłużników na warszawskiej giełdzie. Część z nich, by przetrwać decyduje się na emisję akcji dla wierzycieli, bądź stara się doprowadzić do układu z wierzycielami.

Jednak te rozwiązania napotykają ogromne przeszkody.

Rosnące zadłużenie firm oraz stałe generowanie strat zmusza giełdowe spółki do poszukiwania optymalnych rozwiązań gwarantujących wyjście z finansowej zapaści. Od prawidłowej restrukturyzacji zadłużenia można uzależniać dalsze istnienie STGroup, Bytomia, Tonsilu, Centrozapu, Espebepe, Netii, Oceanu czy Stalexportu. Sytuacja w każdej z tych spółek jest na tyle poważna, że ich akcjonariusze poważnie zastanawiali się nad dalszym funkcjonowaniem tych przedsiębiorstw. W niektórych przypadkach rozstrzygnięcia zapadną na najbliższych walnych zgromadzeniach tych spółek.

Reklama

Dobre układy

Już 15 października udziałowcy Bytomia mają zdecydować o dalszym istnieniu spółki. Obecnie zadłużenie bytomskiego producenta odzieży wynosi około 33 mln zł. Zobowiązania wobec ZUS i kredyt w BH nie przekraczają 13 mln zł. Właśnie Bank Handlowy z racji posiadania 40 proc. udziałów w Bytomiu będzie miał największy wpływ na decyzje, jakie zapadną na najbliższym walnym zgromadzeniu. Ostatnie informacje płynące ze spółki o otwarciu postępowania układowego i negocjacjach z wierzycielami mogą uchronić zakład od najgorszego.

Kolejną spółką o losach której zdecydują akcjonariusze jest Stalexport. Choć władze spółki wierzą, że główni akcjonariusze, wśród których dominuje EBOiR, na listopadowym NWZA opowiedzą się za dalszym istnieniem przedsiębiorstwa, to sama decyzja nie poprawi jego sytuacji. Potrzebne będzie możliwie szybkie porozumienie z największymi wierzycielami Stalexportu. Wyjściem z sytuacji, podobnie jak w przypadku Bytomia, może być przyjęcie układu z wierzycielami.

- Procedury układowe są obecnie najpowszechniej wykorzystywane przy redukcji zadłużenia. Banki dość chętnie przystają do układu z wierzycielami upatrując swojej szansy w bezpieczny ściągnięciu długu - przyznaje Marek Świętoń, analityk ING IM Polska.

Akcje za długi

Inną formą oddłużenia, która zaczyna być upowszechniana przez rodzime firmy jest oferowanie za długi własnych akcji. Na taki krok zdecydował się Centrozap. Jednak główni wierzyciele spółki z oferowanych ponad 3,7 mln akcji serii C objęli jedynie 29,3 tys. walorów. Akcje oferowano po 20 zł, podczas gdy giełdowa wycena jednego waloru wynosiła około 5,75 zł.

- W przypadku Centrozapu zamiana wierzytelności na udziały w spółce była trudna do zrealizowania. Jeżeli instytucja finansowa decyduje się na objęcia akcji w zamian za umorzenie długu, to oczekuje, że w ciągu 2-3 lat wzrośnie wartości firmy, co pozwoliłoby zapewnić opłacalność tej inwestycji. Tego typu operacje wymagają od wierzyciela nieco większego zaangażowania niż prosta operacja kredytowa. Instytucja decydująca się na oddłużenie przedsiębiorstwa w zamian za przejęcie akcji nie tylko musi zapoznać się ze stanem finansów spółki, ale dobrze poznać jej specyfikację funkcjonowania i perspektywy rozwoju - ocenia Marek Świętoń.

Po nieudanej próbie emisji obligacji za kilka dni Centrozap rusza z programem emisji obligacji. Planów związanych ze emisją papierów wartościowych nie wyklucza również Stalexport. Spółka liczy się z możliwością zaoferowania akcji spółki za długi.

Nadzieja w inwestorze

Kolejne kołem ratunkowym dla zadłużonych przedsiębiorstw może okazać się szybkie pozyskanie inwestora strategicznego, który pomógłby zrestrukturyzować zobowiązania przedsiębiorstwa. Właśnie przed taką szansą staje Ocean, który przeżywa poważne trudności finansowe. Zdaniem zarządu warszawskiej spółki, wejście udziałowca może nastąpić jeszcze w tym tygodniu. Spodziewany inwestor, który jest powiązany kapitałowo z Europą oraz Stanami Zjednoczonymi może liczyć na akcje Oceanu pochodzące z nowej emisji serii D. Wejście inwestora strategicznego może okazać się dla Oceanu gwarancją kontynuacji rozpoczętych w spółce przemian. Spółka boryka się z wysokim zadłużeniem. Efektem tego jest chociażby wniosek o upadłość emitenta złożony w ostatnich dniach września przez Bank Śląski.

Również na pomoc inwestora strategicznego liczy Netia. Choć ta spółka nie musi starać się o jego pozyskanie, to istnieje sporo obaw o dalsze finansowanie ze strony Telii. Agencja Standard & Poor's widząc kłopoty Netii obniżyła długoterminową ocenę wiarygodności kredytowej do B minus z B plus. Według agencji na decyzji zaważyły ograniczona zdolność finansowa i słaba płynność Netii i duża niepewność co do dalszego inwestowania kapitału w spółkę.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przedsiębiorstwa | trudna sytuacja | sytuacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »