Standard & Poors - obniżenie ratingu

31 lipca br. agencja ratingowa Standard & Poors obniżyła rating długoterminowy dla polskich obligacji złotowych z -A+- do -A-.

31 lipca br. agencja ratingowa Standard & Poors obniżyła rating długoterminowy dla polskich obligacji złotowych z -A+- do -A-.

Wg uzasadnienia S&P podjęcie takiej decyzji zostało spowodowane:

- utrzymującym się wysokim deficytem finansów publicznych,

- planowanym przez rząd zwiększeniem poziomu

długu publicznego (wg szacunków S & P zadłużenie w 2004r. wyniesie ok. 47,5% PKB).

Agencja przewiduje, że w perspektywie średnioterminowej największym

zagrożeniem dla polityki fiskalnej w Polsce będą:

- malejące wpływy z prywatyzacji,

- koszty wstąpienia Polski do UE,

- rosnące bezrobocie.

Jednocześnie S&P

zdecydowała się na podtrzymanie długoterminowego ratingu dla polskich obligacji denominowanych w walutach obcych na poziomie BBB+. Obydwie oceny

Reklama

(zarówno dla obligacji złotowych, jak i euroobligacji) otrzymały ocenę perspektywy rozwoju sytuacji jako -stabilną- co oznacza, że istnieje niskie

prawdopodobieństwo podniesienia oceny w najbliższej przyszłości. Po ostatniej obniżce długoterminowy rating polskich obligacji złotowych jest niższy od oceny

węgierskiej i czeskich (por. tabela ponizej), jednakże polskie obligacje utrzymały się w kategorii inwestycyjnej (najniższa ocena w tej kategorii to BBB-, czyli 4

stopnie mniej od bieżącej oceny Polski).

Pod koniec maja br. Standard & Poor's przestrzegł rząd przed podejmowaniem działań ożywiających gospodarkę bez kontynuacji reform strukturalnych i

restrykcyjnej polityki fiskalnej, której pogorszenie mogłoby skłonić agencję do rozważenia zmiany stabilnej, perspektywy ratingu Polski. Dlatego też nie sądzimy

by zmiana na stanowisku ministra finansów miała decydujące znaczenie dla ostatniej obniżki ratingu.

Sądzimy, że projekt obniżki ratingu Polski był przygotowany

wcześniej i agencja czekała na wyniki prac nad budżetem na 2003 r. W związku z brakiem radykalnej reformy po stronie wydatkowej budżetu w założeniach do

budżetu przedstawionych przez M. Belkę agencja uznała, że w przypadku niespełnienia się pozytywnego scenariusza rozwoju gospodarczego w perspektywie

kilku lat utrzymanie dyscypliny finansowej państwa będzie bardzo trudne i może grozić kryzysem finansów publicznych Mając na uwadze kalendarz wyborczy w

Polsce maleją szanse na gruntowną restrukturyzację wydatków państwa w najbliższych dwóch latach, co może pozwoliłoby na trwałą poprawę sytuacji finansów

publicznych. Niemniej jednak w świetle zdecydowanych zapewnień ministra finansów G. Kołodko o woli ograniczenia deficytu budżetowego do 3% w

perspektywie 2005 r., obniżenie ratingu należy uznać za swego rodzaju votum nieufności dla nowego ministra finansów, gdyż agencja nie zdecydowała się (tak

jak inne agencje) poczekać na efekty jego zapowiedzi. Należy zwrócić uwagę, że w kontekście ostatnich kryzysów gospodarek wschodzących agencje ratingowe

były ostro krytykowane przez inwestorów za zbytnią opieszałość w obniżaniu oceny krajów i obniżanie ratingu.

Nie spełniały roli ostrzegawczej dla inwestorów,

lecz obniżały rating, kiedy kraj tkwił już w kryzysie. Wydaje się, że tym razem S&P stara się działać z dużym wyprzedzeniem. Należy ponadto dodać, że

podstawowa przyczyna obniżenia polskiego ratingu - rosnący dług publiczny w ostatnim czasie i właśnie kryzys finansów publicznych był przyczyną kryzysu w

Argentynie, a także spowodował ostatnie kłopoty Brazylii, stąd też niejako podwyższona czujność agencji w tym zakresie.

Przypomnijmy, że równie nieoczekiwanie S&P podwyższył rating Polski w maju 2000 r., w parę tygodni po publikacji danych nt. rekordowo wysokiego (8,3%

PKB) deficytu na rachunku obrotów bieżących za marzec 2000. Wtedy wbrew rozpowszechnionej opinii o możliwości wystąpienia kryzysu walutowego

powodującej nerwowość inwestorów zagranicznych wyprzedających polskie papiery, analitycy S&P podwyższyli długoterminowy rating dla polskiego zadłużenia

złotowego z A do A+ i nie pomylili się.

Swoją decyzję uzasadnili wtedy głębokimi reformami strukturalnymi, jakie zaszły w naszym kraju oraz faktem, że Polska

należała już do grupy najpoważniejszych kandydatów do członkostwa w UE. Należy mieć nadzieję, że tym razem analitycy S&P nie będą mieli racji, lecz nie

można bagatelizować tego ostrzegawczego sygnału.

W reakcji na decyzję agencji, w wywiadzie udzielonym Financial Times, premier Kołodko zapewnił, iż obniżka ratingu nie ma nic wspólnego z

zaproponowanym przez niego programem gospodarczym rządu, zakładającym m.in. ograniczenie deficytu sektora finansów publicznych do 4,9% PKB w

przyszłym roku i do 3% w roku 2005. Natomiast w nawiązaniu do tej decyzji, prezes Balcerowicz stwierdził, że w związku ze wzrostem znaczenia

populistycznych nastrojów w rządzącej koalicji oczekiwane ożywienie gospodarcze może stanąć pod znakiem zapytania. Uznał on także, że obniżka ta stanowi

ostrzeżenie dla rządu, a jeśli stan finansów publicznych nie ulegnie poprawie, kolejne obniżki ratingów mogą doprowadzić do wzrostu długoterminowych stóp

procentowych. MF zapowiedziało, że w celu ograniczenia negatywnego wpływu zmniejszonej oceny rozmiary emisji papierów skarbowych w kolejnych

miesiącach będą niższe, a resort zorganizuje odkup obligacji za gotówkę, w celu zmniejszenia długu publicznego.

Dwie inne renomowane agencje, czyli Moodys Investors Service i Fitch zdecydowały się nie obniżać przyznanych Polsce ocen. Analitycy tej ostatniej

przyznali jednak, że czekają na szczegóły dotyczące planowanego budżetu na rok 2003 oraz prognozy dotyczące kształtowania się długu publicznego w

kolejnych latach, wraz ze strategią zarządzania długiem. Przedstawiciel Moody?s przyznał wprawdzie, że agencja spodziewa się wzrostu relacji długu

publiczny/PKB do 50% na koniec br., ale dodał, że konstytucyjna bariera dla wzrostu zadłużenia na poziomie 60% PKB będzie powstrzymywać rząd przed

nadmiernym zwiększaniem zadłużenia.

W ocenie analityków agencji Moodys zagrożeniem dla pomyślnego rozwoju scenariusza gospodarczego jest:

- wolne tempo reform strukturalnych,

przekładające się na wzrost wydatków budżetowych oraz ograniczone możliwości ich zmniejszenia

- spadek tempa prywatyzacji, połączony ze wzrostem płac i

kosztów pracy w sektorze publicznym (co związane jest także z rosnącym bezrobociem)

- konflikt pomiędzy Ministerstwem Finansów a bankiem centralnym,

który może znaleźć przełożenie na spadek zaufania do Polski wśród inwestorów. Pomimo rysujących się zagrożeń, analitycy Moodys jako jedyną istotną

przyczynę dla ewentualnego obniżenia polskiego ratingu upatrują w zaprzestaniu dążenia naszego kraju do struktur UE.

W opinii Moodys nawet opóźnienie o

kilka miesięcy lub rok procesu wejścia Polski do UE nie powinno zdecydować o obniżeniu oceny ratingowej.

Szczególną wagę agencja przykłada do krajów będących w fazie transformacji, zwracając uwagę na:

- głębokość i dynamikę procesów prywatyzacyjnych

- zdolność rządów tych państw do podejmowania trudnych decyzji w celu zrównoważenia budżetu (w szczególności decyzji dotyczących podwyżki stóp

podatkowych)

- zdolność do obsługi zadłużenia denominowanego zarówno w lokalnej walucie, jak i zadłużenia zagranicznego

- efektywność działań w zakresie podejmowanych w zakresie polityki fiskalnej i monetarnej

- w przypadku państw kandydujących do struktur europejskich, oceniany jest także stopień

zaawansowania przygotowań do wstąpienia do UE oraz spełnienia kryteriów konwergencji nałożonych przez traktat z Maastricht.

Oceny nadawane przez Standard & Poors są podzielone na dwie główne klasy: inwestycyjną oraz spekulacyjną. W tej pierwszej mieszczą się kraje o

ocenie od AAA do BBB, czyli posiadające zdolność do spłaty swoich zobowiązań w stopniu co najmniej zadowalającym i podlegające w niewielkim stopniu

wahaniom koniunktury na świecie.

W klasie spekulacyjnej (ocena od BB do CC) znajdują się państwa o zmniejszonej zdolności do regulowania płatności, w przypadku wystąpienia

niekorzystnych warunków ekonomicznych. Ocenę C (poniżej spekulacyjnej)

które nie zaprzestały płacenia zobowiązań, a ocenę SD i

analitycy PKO BP SA

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: obniżenie | standard | PKB | agencja | analitycy | agencje ratingowe | rating
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »