Wątpliwości URT
Do 440 mln zł kary grozi Telekomunikacji Polskiej za przekazanie Urzędowi Regulacji Telekomunikacji niewłaściwych danych o przychodach, osiągniętych z dzierżawy łączy telekomunikacyjnych. URT rozpoczął postępowanie administracyjne w tej sprawie.
Wątpliwości URT związane są z faktem, iż TP SA przesłała urzędowi inne dane, dotyczące przychodów z dzierżawy łączy w 2000 r., niż zostały wykazane w raporcie rocznym spółki, przesłanym do KPWiG. URT wezwał TP SA do złożenia w ciągu 7 dni wyjaśnień, dotyczących różnic.
- Dane przekazaliśmy do URT w dwóch formach, przy czym jedną z nich było sprawozdanie finansowe spółki za 2000 r. Przesłaliśmy również w końcu czerwca dane na specjalnych formularzach URT, które różnią się w swoich zasadach od tego, czym kierujemy się w naszej rachunkowości. W związku z tym dane te mogły być niekompletne - powiedział Reuterowi Michał Potocki z biura prasowego Telekomunikacji Polskiej SA.
Za dostarczenie URT niewłaściwych informacji Telekomunikacji Polskiej grozi kara w wysokości do 3% przychodu za poprzedni rok. W 2000 r. przychody operatora wyniosły 14678,2 mln zł, czyli kara może wynieść do 440 mln zł.
Po pierwszym półroczu br. przychody TP SA z dzierżawy łączy wyniosły 257,6 mln zł wobec 283,9 mln zł po pierwszych sześciu miesiącach 2000 r. URT wystąpił do spółki o przedstawienie danych, gdyż są one niezbędne do ustalenia dominującej pozycji spółki w tym segmencie rynku telekomunikacyjnego.
Wiadomość o możliwości nałożenia kary przez URT wywołała nerwowość inwestorów na wczorajszej sesji. Ostatecznie kurs akcji TP SA wyniósł na zamknięciu 17,25 zł i był 0,6% niższy niż w piątek. Wartość obrotów przekroczyła 65 mln zł.
