Wydoić automaty do gry

Poselski projekt nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach od ponad roku czeka na rozpatrzenie w Komisji Finansów Publicznych i jest raczej pewne, że w tej kadencji Sejmu nowela nie zostanie uchwalona. Tymczasem na szybkiej noweli zależy autorom projektu, którzy chcą zwiększenia kontroli działalności hazardowej.

Poselski projekt nowelizacji ustawy o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach od ponad roku czeka na rozpatrzenie w Komisji Finansów Publicznych i jest raczej pewne, że w tej kadencji Sejmu nowela nie zostanie uchwalona. Tymczasem na szybkiej noweli zależy autorom projektu, którzy chcą zwiększenia kontroli działalności hazardowej.

Projekt jest odpowiedzią PiS na nowelizację z 2003 r., legalizującą gry na automatach o niskich wygranych, tzn. takich, w których jednorazowa wygrana może wynosić maksymalnie 15 euro, a stawka za jedną grę nie może przekroczyć 1 euro.

Według posłów SLD i PSL, którzy w znacznym stopniu przyczynili się do uchwalenia zmian 2 lata temu, celem poprawek była likwidacja szarej strefy i podjęcie jak największej liczby postępowań karnych skarbowych przeciwko podmiotom w niej działającym. Popularne automaty stojące w pubach, barach i w okolicach dworców często bowiem były oznakowane jako "tylko do zabawy", "wygranych się nie wypłaca", a kasjer lub barman i tak je wypłacali.

Po ówczesnej nowelizacji oskarżano producentów automatów niskohazardowych o lobbing. Dzisiaj odpierają te zarzuty, przyznając, że umożliwiła ona rozwój tzw. niskiego hazardu i prognozują diametralny wzrost dochodów budżetu państwa z tego tytułu oraz przestrzegają przed likwidacją tej kategorii gier, a w efekcie powtórnym rozwojem działalności hazardowej w szarej strefie.

Według posłów, którzy złożyli ostatni projekt, zmiany spowodowały nasilenie zjawiska prania brudnych pieniędzy, a także częste wykazywanie przychodów z działalności hazardowej w wysokości niższej od deklarowanej. Dlatego celem autorów najnowszego projektu nowelizacji jest m.in. zlikwidowanie gier na automatach o niskich wygranych oraz wprowadzenie ograniczeń lokalizacji kasyn i salonów gry na automatach.

Przemysław Tomaszewski, prezes zarządu Casinos Poland, uważa, że to rynek powinien decydować o liczbie kasyn w danym mieście, nie ustawa, chociaż obecna sytuacja gospodarcza i tak nie pozwala na tworzenie nowych kasyn, a rentowność już istniejących nie jest bardzo wysoka. Ustawa z 2003 r. wzmocniła konkurencję, czyli salony prowadzące gry na automatach niskohazardowych. Obecne prawo nie sprzyja środowiskom tzw. wysokiego hazardu, podczas gdy zyski z kasyn znacznie zasilają budżet państwa.

Tymczasem Departament Gier i Zakładów Wzajemnych w Ministerstwie Finansów nie wypowiada się negatywnie o nowelizacji sprzed 2 lat, przewidując na rok 2005 znaczny wzrost eksploatacji automatów o niskich wygranych. Obecnie obserwuje też pozytywne skutki prewencyjne wyłączania i wycofywania nielegalnych automatów.

Jednocześnie zwiększa się liczba zarejestrowanych punktów gier na automatach niskohazardowych. W najbliższych kilku miesiącach legalne automaty o niskich wygranych nie znikną z polskich barów, ale kontrowersje wokół ustawy potwierdzają, że prawne regulacje hazardu bywają dla niektórych bardziej ekscytujące niż sama gra.

Reklama

Kamila Latosińska

OPINIA

Wojciech Jasiński, poseł sprawozdawca projektu, członek Komisji Finansów Publicznych
Procedura rozpatrywania projektu trwała bardzo długo, nie z naszej winy. Wystąpiło wiele czynników opóźniających prace, np. zebranie opinii rządu. Obecnie Komisja Finansów Publicznych zajmuje się pracami związanymi z ustawą budżetową, a projekt, niestety, nie ma żadnych szans na uchwalenie jeszcze w tej kadencji Sejmu.

Celem nowelizacji złożonej przez PiS było zwiększenie kontroli działalności hazardowej. Przecież mechanizm wprowadzony w 2003 r. nie pozwala nawet na ustalenie, czy gra na automacie w ogóle miała miejsce, czy też podmiot eksploatujący urządzenie wykazał za jego pomocą fikcyjne obroty, uzasadniając w ten sposób pozyskiwanie środków finansowych w znacznej wysokości. Nie zawsze istnieje też możliwość zapewnienia szczególnego nadzoru podatkowego. Oczywiście państwo powinno tolerować hazard, ale zadaniem ustawodawcy jest ochrona obywateli i naszych dzieci przed jego zbytnim promowaniem.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: automaty | Prawo i Sprawiedliwość | automat do gier
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »