Wymieniona rada NWZA Polskiej Miedzi

Prawdziwą czystką w radzie nadzorczej zakończyło się piątkowe NWZA KGHM Polska Miedź. Decyzją MSP odwołano sześciu z dziewięciu członków RN, w tym reprezentanta posiadaczy GDR-ów.

Prawdziwą czystką w radzie nadzorczej zakończyło się piątkowe NWZA KGHM Polska Miedź. Decyzją MSP odwołano sześciu z dziewięciu członków RN, w tym reprezentanta posiadaczy GDR-ów.

Stanowiska w radzie nadzorczej stracili: Jerzy Zdrzałka (przewodniczący), Stanisław Ryszard Domański, Jarosław Pawlik, Wojciech Swakoń, Stanisław Trybuś oraz Sławomir Suss (reprezentujący posiadaczy GDR-ów). Na ich miejsce zostali powołani: Stanisław Chomątowski (profesor nadzwyczajny krakowskiej Akademii Ekonomicznej), Sławomir Cieślak (adwokat, pracownik naukowy Uniwerstetu Łódzkiego), Mirosław Kołakowski (były wicewojewoda łódzki), Robert Kuraszkiewicz (historyk, sekretarz rady nadzorczej Banku Pocztowego), Wojciech Kwiatkowski (wiceprezes PKO BP) oraz Michał Otto (doradca inwestycyjny, makler, założyciel i prezes spółki FinCo Group).

Reklama

Pracownicy biura prasowego MSP nie chcieli w piątek wyjaśnić, dlaczego resort zdecydował się odwołać aż 6 osób z rady. - Walne odbywa się poza Warszawą. Nie otrzymaliśmy jeszcze dokumentacji - usłyszał PARKIET w biurze rzecznika.

Zmiany w RN były o tyle zaskakujące, że wcześniej spekulowano, iż posadę straci "jedynie" trzech członków rady, w tym przewodniczący J. Zdrzałka. Sam zainteresowany przyznał, że spodziewał się utraty stanowiska w momencie, gdy dowiedział się o zwołaniu NWZA w sprawie zmian w radzie nadzorczej (według zgodnej opinii obserwatorów rynku, Zdrzałka "naraził się" szefowi resortu skarbu przy okazji sporu o kierownictwo w PZU).

Wątpliwości w sprawie motywów, którymi kierowało się MSP, nie ma Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Jego zdaniem, zmiany w radzie to efekt sporów w AWS - wśród odwołanych członków RN znajdują się, według Zbrzyznego, stronnicy frakcji Mariana Krzaklewskiego. - Nie chcę się wtrącać w spory wewnątrz tego obozu - mówi R. Zbrzyzny, który jest jednocześnie posłem z ramienia SLD. Krytykuje jednak decyzje MSP, która - według niego - spowoduje konieczność wypłaty dużych odpraw.

Największym zaskoczeniem było jednak odwołanie z rady Sławomira Sussa. - To skandal. Ministerstwo nie liczy się nawet z interesami zagranicznych inwestorów - mówi R. Zbrzyzny (właściciele GDR-ów dysponują 26% kapitału akcyjnego i taką samą ilością głosów na WZA). Co ciekawe, Zbrzyzny nie ukrywa, że jest przeciwnikiem dalszej prywatyzacji Polskiej Miedzi. - Odnoszę wrażenie, że tak naprawdę MSP nie ma w ogóle koncepcji prywatyzacji KGHM - dodaje.

Odwołanie S. Sussa miało dość ciekawy przebieg. Wniosek w tej sprawie zgłosił drobny akcjonariusz Józef Maziec (wcześniej był także członkiem RN KGHM) po tym, jak głosami MSP, które miało absolutną większość, odwołano innych członków rady. Akcjonariusze przychylili się do wniosku J. Maźca. Kiedy go przegłosowano, pojawił się kolejny wniosek, zgłoszony niespodziewanie przez reprezentanta PZU Życie, aby na miejsce Sussa powołać Sławomira Cieślaka (który ma reprezentować interesy właścicieli GDR-ów).

Obrady NWZA KGHM prowadził mecenas Andrzej Wyglądała, który był także przewodniczącym ostatniego walnego PZU.

Pomimo czystki w RN, do zamknięcia tego numeru PARKIETU, nie doszło do żadnych zmian w zarządzie KGHM, o czym również spekulowano w ostatnich dniach na rynku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | MSP | KGHM Polska Miedź SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »