Złoty zyskuje
Środową sesję złoty rozpoczął nieco słabiej w stosunku do wtorkowego zamknięcia. W pierwszych godzinach handlu kurs EUR/PLN zwyżkował w okolice 4,6780, a USD/PLN do 3,8570. W ciągu dnia uwaga uczestników rynku skupiona była na kończącym się dwudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
RPP nie zmieniła poziomu stóp procentowych. Rada zdecydowała się również na utrzymanie restrykcyjnego nastawienia w prowadzonej polityce. Główna stopa wciąż wynosi 5,25 proc. Decyzja ta była zgodna z oczekiwaniami uczestników rynku. Zadowolenie z decyzji Rady wyraził wicepremier Jerzy Hausner. Jego zdaniem była ona rozsądna i przyczyni się do podtrzymania wzrostu gospodarczego. Hausner nie wyklucza jednak podwyżki stóp procentowych w razie zwiększenia presji inflacyjnej. Większość inwestorów uważa, że koszt pieniądza może wzrosnąć już w czerwcu o 0,25 proc.
Po południu notowania złotego znacznie wzrosły. Przyczyniły się do tego m.in. rosnące oczekiwania na rychłą podwyżkę stóp oraz w pewnym stopniu rozczarowujące dane ze Stanów Zjednoczonych, gdzie odnotowano dużo wyższy od oczekiwań spadek zamówień na dobra trwałego użytku. Kurs EUR/PLN spadł w okolice 4,6280, a USD/PLN do 3,8250. Odchylenie ponownie znalazło się po mocnej stronie parytetu.
O godz. 15.35 jeden dolar wyceniany był na 3,8260 złotego, a jedno euro na 4,6280 złotego (odchyl. -0,39 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Złoty wciąż trzyma się mocno. Spodziewamy się, że w najbliższym czasie odchylenie od parytetu będzie oscylować w przedziale +/-1 proc.
Rynek euro
W środę euro kontynuowało zwyżkę do dolara, trwającą od początku tygodnia. Wzrosty były jednak zdecydowanie słabsze niż we wtorek. W godzinach porannych środowego handlu kurs eurodolara wzrósł powyżej 1,2135, a przez następne godziny konsolidował się w okolicach 1,2110 - 1,2130.
Czynnikiem utrzymującym euro na stosunkowo wysokim poziomie w tym tygodniu na pewno jest pozostająca ostatnio na bardzo wysokim poziomie cena ropy naftowej, która może silnie zaszkodzić gospodarce USA. Na rynku spekuluje się również na temat możliwości wolniejszego tempa podnoszenia stóp procentowych przez FED, co stopniowo osłabia dolara.
O godzinie 14.30 poznaliśmy wysokość dynamiki zamówień na dobra trwałe w USA za kwiecień. Rynek oczekiwał spadku o -0,2 proc. Opublikowana wartość była gorsza i wyniosła -2,9 proc. Tuż po danych euro zaczęło lekko zwyżkować.
O godz. 15.35 jedno euro wyceniane było na 1,2110 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Po przebiciu ważnych poziomów kurs EUR/USD może kontynuować wzrost nawet do 1,2400. Istotnym oporem na drodze do tego poziomu są lokalne ekstrema z ostatnich tygodni w obszarze 1,2180 - 1,2220. Mocne wsparcie to obecnie poziom 1,2000. Prawdziwą siłę rynku poznamy w czwartek, kiedy zostaną opublikowane ważne dane makroekonomiczne z USA, w tym zrewidowana wysokość PKB za pierwszy kwartał. Rynek oczekuje, że będzie to wzrost do 4,5 proc. z 4,2 proc. w pierwszym odczycie.
Rynek jena
Kontynuując zniżkę zapoczątkowaną we wtorek kurs USD/JPY w godzinach porannych środowego handlu dotarł w okolice 111,30. Poziom 111,00 - 111,30 będący w tym momencie głównym wsparciem dla dolara około godziny 11.00 chwilowo zatrzymał spadki. Zejście notowań poniżej 111,00 będzie skutkowało silnym umocnieniem jena. Spadkom kursu dolarjena sprzyjać będzie ożywienie japońskiej gospodarki oraz wysokie ceny ropy naftowej.
O godz. 15.35 jeden dolar wyceniany był na 111,50 jena.
Krótkoterminowa prognoza
Kurs USD/JPY znajduje się w okolicach silnego wsparcia. Możliwe jest chwilowe odreagowanie i odbicie od linii 2-miesięcznego trendu. Natomiast spadek poniżej 111,00 będzie sygnałem sprzedaży. O dalszym kierunku zadecydują dane makroekonomiczne z końca tygodnia oraz dane z rynku pracy USA publikowane na początku czerwca.
Krzysztof Rup, Andrzej Kawczyński
