Zwiększyła się podaż akcji

Po serii silnych wzrostów na wczorajszej sesji inwestorzy chętnie pozbywali się akcji największych spółek. Najbardziej ucierpiały walory KGHM, których kurs spadł ponad 6% w porównaniu z najwyższym poziomem w trakcie dnia.

Po serii silnych wzrostów na wczorajszej sesji inwestorzy chętnie pozbywali się akcji największych spółek. Najbardziej ucierpiały walory KGHM, których kurs spadł ponad 6% w porównaniu z najwyższym poziomem w trakcie dnia.

Indeks WIG20 zamknął sesję na wysokości 1601,86 pkt, 2,4% poniżej dziennego maksimum. Ankietowani przez nas analitycy i inwestorzy są optymistami - uważają, że w najgorszym wypadku czeka nas jedynie korekta trendu wzrostowego.

Spadkom kursów dużych spółek towarzyszyły w niektórych przypadkach pokaźne obroty. W przypadku KGHM przez rynek przewinęło się 2,2 mln akcji, wartość obrotów (liczonych podwójnie) przekroczyła 90 mln zł. Tylko raz - w lipcu 1999 roku - obroty były większe. Ponieważ to już czwarta, kolejna sesja, która kończy się na rynku tych akcji znacznie poniżej dziennego maksimum, spadek kursu jest bardzo prawdopodobny.

Reklama

Nieprzewidywalny KGHM

KGHM jest spółką charakterystyczną i, jak podkreślają zarządzający, trudną do analizowania. Akcje spółek zajmujących się wydobywaniem surowców nie zawsze poruszają się zgodnie z panującą na rynku tendencją - są bardziej uzależnione od cen towarów na świecie. Ze względu na trudność przy ocenie przyszłej koniunktury na rynku tych walorów, wielu zarządzających funduszami wybiera neutralne nastawienie - nie przeważa ich i unika niedoważenia w portfelu. W przypadku KGHM taka strategia jest tym bardziej uzasadniona, że to jedna z największych firm na giełdzie. W pewnym stopniu tłumaczy to dużą skalę wzrostu kursu spółki w ostatnich czterech miesiącach. Można zaryzykować tezę, że skoro do tej pory kapitał tak chętnie inwestował w jej akcje, a teraz zdecydował się na realizację zysków, zapowiada się być może przesilenie na rynku. - Rynek poszedł w górę bardzo mocno. Ruch bez korekty nie może trwać w nieskończoność. Aktualne poziomy cenowe są atrakcyjne z punktu widzenia realizowania zysków. Ogromne obroty na ostatnich sesjach, szczególnie na KGHM i TP, mogą wskazywać, że część inwestorów zdecydowała się na taki krok - twierdzi Grzegorz Szymański, zarządzający TFI CA IB.

Nowy kapitał

zatrzyma korektę

Rekordy popularności biły wczoraj także walory Telekomunikacji. Wolumen wyniósł 5,6 mln akcji, obroty 190 mln zł. Wartość wymiany była większa tylko 8 listopada 2000 roku, kiedy do obrotu giełdowego wchodziły akcje pracownicze. Na zamknięcie sesji papiery Telekomunikacji notowane były 2,4% poniżej dziennego maksimum. Inwestorzy chętnie pozbywali się wczoraj także papierów spółek informatycznych (kursy ComArchu, ComputerLandu i Prokomu spadły w trakcie dnia przynajmniej 5%), banków (poza Pekao), Świecia, Netii i Orbisu. Indeks WIG20 wspiął się w trakcie notowań do 1641 pkt, ale na koniec dnia miał już tylko 1601,9 pkt (spadek o 2,4%). W tym trendzie wzrostowym tak dużego obsunięcia w trakcie jednej sesji jeszcze nie było. Od początku maja, kiedy trend wzrostowy przyspieszył, WIG20 nie zanotował większej niż 5-proc. korekty. Indeks zyskał w tym czasie 44%.

Zwiększona skłonność do realizowania zysków nie dziwi Marka Pokrywki, dyrektora działu operacyjnego DM BOŚ. Spodziewa się on, że strefa 1600-1650 pkt zatrzyma wzrost WIG20, ale trudno jest określić, czy korekta potrwa 3 dni, czy też tydzień. - Sprzedaż Telekomunikacji po 17,15 zł może wydawać się niezłym pomysłem, ale zaraz potem pojawia się pytanie, po ile te akcje odkupić - zastanawia się.

Dla tych, którzy na rynek wchodzili wcześniej, ewentualny spadek cen nie stanowi żadnego zagrożenia. Większy niepokój może wywołać u tych, którzy kupowali przez kilka minionych sesji. Oni zaczną ponosić straty. Jednak fachowcy uspokajają. Grzegorz Szymański twierdzi, że na rynku jest drogo, ale nie horrendalnie drogo. - Obecne ceny mogą trochę niepokoić, ale napływający na rynek kapitał spowoduje, że korekta, o ile wystąpi, nie będzie głęboka. Wielu inwestorów ma w głowie starą giełdową zasadę: trend jest twoim przyjacielem i nie będzie się chciał pospiesznie pozbywać akcji - uważa.

Optymiści

Z przeprowadzonej na naszym portalu ankiety wynika, że inwestorzy-internauci oczekują kontynuacji trendu wzrostowego. Dokładnie połowa ankietowanych sądzi, że wczorajsza sesja jest zapowiedzią większej korekty (WIG20 stracił więcej niż 50), 40% jest zdania, że środowy spadek w trakcie dnia nic nie znaczy, a tylko 10% odebrało wczorajsze wydarzenia jako koniec trendu wzrostowego.

Krzysztof Stępień

Tomasz Jóźwik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: WIG20 | inwestorzy | podaż | KGHM Polska Miedź SA | korekta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »