Brytyjska sprzedaż i protokół RPP

W nocy pomyślne wiadomości napłynęły z Nowej Zelandii: dynamika PKB za II kw. 2018 wyniosła +1 proc. k/k oraz +2,8 proc. r/r, choć oczekiwano odpowiednio +0,7 proc. i +2,5 proc. My tymczasem czekamy na kolejne dane.

W nocy pomyślne wiadomości napłynęły z Nowej Zelandii: dynamika PKB za II kw. 2018 wyniosła +1 proc. k/k oraz +2,8 proc. r/r, choć oczekiwano odpowiednio +0,7 proc. i +2,5 proc. My tymczasem czekamy na kolejne dane.

Czego się dowiemy?

O 10:00 w Norwegii prawdopodobnie podwyższona zostanie stopa procentowa, mianowicie z 0,50 proc. do 0,75 proc. O 10:30 poznamy dane z Wielkiej Brytanii o sprzedaży detalicznej za sierpień. Oczekuje się wyników: -0,2 proc. m/m oraz +2,3 proc. r/r. W tle mamy natomiast niepokoje co do ostatecznego kształtu porozumienia brexitowego.

Wczoraj premier Irlandii mówił, iż nie wydaje mu się, by nastąpił realny postęp w stosunku do marca, zaś Jean-Claude Juncker twierdził, iż do wyniku rozmów jeszcze daleko. Z drugiej strony premier Theresa May zapewniała, iż Brytyjczycy pozostają w jednej, wielkiej rodzinie z obywatelami UE i że tak będzie nawet po Brexicie. GBP/EUR przeżył pewne wahania, ale w gruncie rzeczy nie były one duże.

Reklama

Od 17 września wykres krąży w zakresie 1,1230 - 1,1285 (mniej więcej). Wcześniej mieliśmy kilka sesji konsolidacji na nieco niższych poziomach. Istotne jest to, że złamano linię trendu spadkowego, ciągnącą się od kwietniowego maksimum (ok. 1,1580) do sierpniowego dołka na 1,10.

Na eurodolarze mamy ok. 1,17. Tu sytuacja też nie jest szczególnie przebojowa, wykres skonsolidował się dość wąsko, a to i tak część konsolidacji nieco szerszej, trwającej od maja, z małą przerwą na kawałek sierpnia, gdy dolar wzmocnił się nad wyraz. O 14:30 poznamy indeks Philadelphia Fed i informację o tygodniowej liczbie wniosków o zasiłek, o 16:00 mamy dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym USA oraz o indeksie wyprzedzającym Conference Board.

Nasz temat

Warto oczywiście będzie zerknąć o 14:00 na protokół z obrad RPP, jakkolwiek wielkiego przełomu nikt nie oczekuje. Nastawienie Rady najpewniej okaże się stabilizacyjne: trzymać obecne stopy jeszcze długo, może i cały przyszły rok.

Wczorajsze dane makro z Polski były dość złożone. Tak np. produkcja przemysłowa w sierpniu miała wzrosnąć o 5,2 proc. r/r, zwiększyła się natomiast tylko o 5 proc. Produkcja budowlano-montażowa miała się zwiększyć o 18 proc., było jednak aż 20 proc. Z tej perspektywy zatem mamy przebicie prognozy. Wypada też dodać, iż wzrosły wskaźniki ufności konsumenckiej, zarówno bieżący, jak i wyprzedzający.

USD/PLN jest na 3,6670 - nisko, przy wsparciu poniekąd, ale i tak powyżej dołka z końca sierpnia, który wypadł przy 3,6380. Proces umacniania złotego zdaje się wstępnie hamować. Podobnie na EUR/PLN, gdzie mamy 4,2880 i nie jest wcale pewne, że zejdziemy do 4,2620-80, jak w sierpniu.

Tomasz Witczak

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »