Dolar wyhamował spadki

W dniu wczorajszym dolar wyhamował nieco spadki, w czym pomogły wyniki wczorajszej aukcji TFLS, a więc nowego instrumentu, który zakłada pożyczanie przez FED gotówki instytucjom finansowym pod zastaw obligacji opartych o należności kredytowe.

W dniu wczorajszym dolar wyhamował nieco spadki, w czym pomogły wyniki wczorajszej aukcji TFLS, a więc nowego instrumentu, który zakłada pożyczanie przez FED gotówki instytucjom finansowym pod zastaw obligacji opartych o należności kredytowe.

Okazało się, że sektor finansowy zgłosił popyt na 75 mld USD, co nieco uspokoiło obawy o stan banków, jednak ten pozytywny impuls dla amerykańskiej waluty miał jedynie krótkotrwały wpływ na zachowanie inwestorów. W rezultacie wczorajsze umocnienie dolara ma jak na razie tylko i wyłącznie charakter korekcyjny, gdyż eurodolar po południu powrócił w rejon 1,58, gdzie znajduje się również dziś rano.

Kalendarium wydarzeń na wczoraj nie oferowało zbyt istotnych pozycji, gdyż dynamika PKB w USA dotyczyła IV kwartału, a na dodatek była kolejną rewizją danych za ten okres, natomiast liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych, choć wywołuje czasem wahania rynku nie jest w stanie zmienić oceny sytuacji długookresowej. Co więcej obie te publikacje okazały się zgodne z oczekiwaniami rynku (0,6% dynamika PKB oraz 366 tys nowych zasiłków) a tym samym nie mogły one w większym stopniu wpłynąć na zachowania inwestorów.

Reklama

Dzień dzisiejszy również przyniesie jedynie informacje o średnim znaczeniu dla rynku, jednak w przypadku dużych różnic pomiędzy oczekiwaniami rynku a rzeczywistymi wynikami mogą one popsuć atmosferę panującą na światowych rynkach w ostatnim czasie. Humory inwestorów uległy poprawie, o czym świadczą wzrosty cen akcji na rynkach akcyjnych w okresie poświątecznym. Pomimo tych zwyżek indeksów giełdowych trudno mówić o optymizmie panującym wśród inwestorów, raczej o ostrożnym apetycie na ryzyko, który jednak wygląda na tyle krucho, że ewentualne niekorzystne informacje mogą go złamać.

Takie ryzyko wiąże się z zagrożeniami inflacyjnymi (inflacja PCE o 13:30) oraz z nastrojami konsumentów (wskaźnik zaufania UM o 14:55), gdyż ewentualne sygnały narastającej presji inflacyjnej mogą utrudnić FED dalsze obniżanie stóp procentowych, natomiast pogarszające się nastroje konsumentów będą pożywką dla obaw o recesję za oceanem. Wydaje się jednak, że pomimo takiej możliwości dzień dzisiejszy powinien być raczej spokojny, a ewentualne wahania kursów wywołane informacjami fundamentalnymi umiarkowane.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Fed
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »