Mapa drogowa na brexit uderza w funta

Nieformalny szczyt przywódców Unii Europejskiej w austriackim Salzburgu pokazał, że nie warto ufać obietnicom polityków, tylko twardym faktom. A te pokazują, że negocjacje pomiędzy Londynem, a Brukselą w temacie brexitu od kilku miesięcy utkwiły w martwym punkcie.

Punktem spornym pozostaje kwestia granicy pomiędzy dwoma Irlandiami po tym, jak Wielka Brytania oficjalnie opuści struktury Unii Europejskiej w maju. Londyn nie chce zgodzić się na propozycje Brukseli, które de facto zmierzają do postawienia granicy, ale na Morzu Irlandzkim, gdyż Irlandia Północna miałaby mieć status specjalnej enklawy, bo pozostałaby w obszarze unijnej jurysdykcji (obszar wspólnego rynku).

To stanowczo odrzuca Londyn uznając, że byłoby to naruszeniem integralności Wielkiej Brytanii - inna sprawa, że przyspieszyłoby to odłączenie Irlandii Północnej i jej przyszłe przyłączenie do Irlandii - na bazie politycznych porozumień, które zakończyły okres walki z bojówkami IRA, mieszkańcy dostali prawo do przeprowadzenia takiego referendum, a patrząc na sondaże mogłoby być ono skuteczne.

Reklama

Warto też zwrócić uwagę, że po fatalnym błędzie z 2017 r., jakim była decyzja Theresy May o przeprowadzeniu przedterminowych wyborów, Partia Konserwatywna utraciła niezbędną większość w Izbie Gmin i została zmuszona polegać na wsparciu ze strony niewielkiej, bo mającej 10 posłów partii irlandzkich unionistów z DUP, którzy stanowczo odrzucają wszelkie działania mogące poluzować więzy Belfastu z Londynem.

Brytyjska prasa nie pozostawiła w piątek suchej nitki na przebiegu unijnego szczytu, pisząc o "poniżeniu" Theresy May przez unijnych przywódców, którzy odrzucili jej plan opracowany w końcu lipca w Chequers.

Odpowiedź premier była mocna - May nie wykluczyła wprawdzie poprawek (ale będą one niewielkie), ale zarzucając UE jej sztywne stanowisko i oczekując większych ustępstw ze strony Brukseli. Dała też do zrozumienia, że lepszy od złego porozumienia, może być brak porozumienia, czyli tzw. "nieuporządkowany brexit", który mógłby wprowadzić przez kilka tygodni niemały chaos i to nie tylko po stronie brytyjskiej, ale i też europejskiej.

Najbliższe 4 tygodnie - do kolejnego szczyt UE zaplanowanego na 18-19 października mogą być, zatem kluczowe. Po pierwsze - już 30 września rozpoczną się kilkudniowe obrady Partii Konserwatywnej na których May może zmierzyć się z wotum zaufania. Według szacunków od 40 do nawet 80 posłów może być przeciwko jej rządom, a zwolennicy twardszego brexitu od kilku tygodni nazywają propozycje z Chequers nadmierną spolegliwością wobec UE (w proteście w lipcu odeszło z rządu kilku ministrów).

Po drugie - UE głosem szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska dała w czwartek do zrozumienia, iż październikowy szczyt może być testem na to, czy obie strony mogą się dogadać i na ile jest sens zwoływać spotkanie ostatniej szansy 17-18 listopada. Po piątkowych słowach premier May pozostaje, zatem czekać na ruch ze strony Unii Europejskiej.

A czas nieubłaganie biegnie, podczas kiedy ryzyko "nieuporządkowanego" brexitu było do tej pory wyceniane na 25 procent....W całym tym zamieszaniu warto pamiętać o kilku ważnych datach i faktach. Do 29 marca 2019 r. powinny zostać ratyfikowane przez parlament Wielkiej Brytanii, oraz parlamenty poszczególnych krajów Unii Europejskiej dwa ważne dokumenty - tzw. Withdrawal Agreement Threaty mówiący o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, a także deklaracja określająca zarysy przyszłej współpracy obu tych organizmów (Implementation Deal), która jest przedmiotem obecnych przepychanek.

Teoretycznie, jak wskazują niektórzy, szczytem ostatniej szansy może być nie 17-18 listopad, a 13-14 grudzień. Teoretycznie podczas ostatnich głosowań nad kwestiami brexitu, premier May udało się skompletować wymaganą większość, ale to głosowanie będzie kluczowe. Wątpliwe jest, aby opozycyjna Partia Pracy zgodziła się poprzeć kontrowersyjne propozycje UE wobec Irlandii (zakładając, że May miałaby ulec presji Brukseli).

Czy są polityczne wyjścia z impasu? Teoretycznie strony mogą dojść do porozumienia, że Implementation Bill będzie dość ogólnikowy, a kwestia Irlandii będzie dopracowana podczas tzw. okresu przejściowego, który według ustaleń ma trwać do końca 2020 r.

Tyle czy brytyjscy politycy zagłosują za ustawą, która de facto będzie później zależeć od dobrej woli unijnych urzędników, skoro już teraz temat Irlandii budzi tak ogromny spór?

Scenariusz przyspieszonych wyborów odpada ze względu na zbyt mały czas konieczny na wypracowanie porozumień z UE, o czym wspomniałem już wcześniej. Z kolei tzw. drugie referendum ws. brexitu, które stanowczo odrzuca May, mogłoby zdaniem niektórych doprowadzić do poważnego kryzysu konstytucjonalnego.

Notowania funta online!

Opracował: Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ

Nota prawna: Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu "Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów" lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego, o którym mowa w art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. 2017, poz. 1768 z póź. zm.), dalej: "Ustawa", porady prawnej lub podatkowej, ani też nie jest wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. Inwestor wykorzystuje informacje zawarte w niniejszym komentarzu na własne ryzyko i odpowiedzialność. Niniejszy komentarz jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów "Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy". Przedstawiony komentarz jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia. Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ, jego organy zarządcze, organy nadzorcze, i jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za działania lub zaniechania klienta lub innego inwestora podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych, skutki finansowe i niefinansowe powstałe w wyniku wykorzystania niniejszego komentarza lub zawartych w nim informacji.

Niniejszy komentarz został sporządzony w celu udostępnienia klientom DM BOŚ, a także może być udostępniany innym osobom zainteresowanym w celu promocji usług świadczonych przez DM BOŚ. Niniejszy dokument nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania jakiegokolwiek zobowiązania po stronie DM BOŚ. W przypadku klientów DM BOŚ, którzy zawarli Umowę o Opracowania, o której mowa w Regulaminie doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych (Regulamin), niniejszy raport stanowi Opracowanie w rozumieniu Regulaminu. Regulamin jest dostępny na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.

DM BOŚ jest firmą inwestycyjną w rozumieniu Ustawy. Nadzór nad DM BOŚ sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: brexit | funt brytyjski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »